Ich dwóch, one i Oona
Pisanie jest wspaniałe. Budzisz się rano i siadasz do pisania w swoim pokoju. W pokoju masz wszystko, czego ci trzeba. No więc piszesz i wydaje ci się, że to »Obywatel Kane«.
Reżyseria: Woody Allen
reż. Robert B. Weide
Fundacja DAiF „Ruchome Obrazy"
Wszystko, co piszesz, jest wielkie. Ale kiedy już się do tego zabierasz, daje znać o sobie rzeczywistość". Tak rozpoczyna opowieść tytułowy bohater smakowitego dwugodzinnego dokumentu Roberta B. Weide'a „Reżyseria: Woody Allen", drugi z bohaterów premier filmowych. Ten pierwszy, największy w historii światowego kina, to Charles Chaplin, którego 11 filmów, w zremasterowanej, cyfrowej wersji, w nowej jakości obrazu i dźwięku, zawita na ekrany naszych kin.
Zaskakujące jest to spotkanie dwóch filmowych światów, gagów Chaplina i dowcipów Allena („Hipokryta to ktoś, kto pisze książkę o ateizmie i modli się, żeby dobrze się sprzedała"). Kiedyś trudno było sobie wyobrazić, że Charlie przemówi na ekranie. Jeszcze trudniej wyobrazić sobie, że Woody kiedyś... zamilknie! Dla Chaplina głos kina mógł się okazać klęską, dla Allena – był i jest darem.
Wiele ich łączy, choćby umiłowanie i komponowanie muzyki. No i ich muzy. Nie tylko ta dziesiąta! Mildred Harris, Lita Grey, Paulette Goddard czy Louise Lasser, Mia Farrow i Diane Keaton. I związki obu panów w ostatnich latach życia z kobietami o wiele od siebie młodszymi: Chaplina z Ooną O'Neill, z którą miał ośmioro dzieci, i Allena, owiany aurą skandalu, z Soon-Yi Previn, z którą, co wielu zaskoczyło, jest do dziś.
Nie mniej dzieli, nie tylko czas. I czasy.
Dzisiejsze czasy
reż. Charles Chaplin
Art House
Ale 5 lipca będzie można spojrzeć na „Dzisiejsze czasy" według Chaplina, jeden z jego ostatnich niemych filmów. Któż nie pamięta tych proroczych scen? Przecież jesteśmy dziś takimi właśnie trybikami w rozpędzonej w XXI wiek machinie fabryki cywilizacji. To tu Charlie testuje przeznaczoną dla pracowników „maszynę do jedzenia", jakże bliską testowanemu przez bohatera zagranego przez Allena w komedii „Bananowy czubek" urządzeniu „relaksującemu" dla... dyrektora firmy.
Światła wielkiego
miasta reż. Charles Chaplin
Art House
Od 21 czerwca w salach kinowych goszczą „Światła wielkiego miasta", pierwszy film Chaplina zrealizowany w erze dźwięku. Nie mogę się uwolnić od kolejnego skojarzenia: bokserski pojedynek chaplinowskiego Trampa i zaprezentowana Ameryce w 1966 r. w telewizyjnym show bokserska walka Woody'ego Allena z... kangurem. Ale oczywiście kluczowa jest scena zakochania się Trampa w niewidomej kwiaciarce, jedna z najsłynniejszych w historii kina. Pomysł z przejściem bohatera przez limuzynę narodził się szybko, ale Charlie wciąż był niezadowolony i nakręcono aż 342 (!) duble. Warto było. Allen nie poświęcił aż tyle uwagi kręconej o zmierzchu scenie miłosnego zauroczenia na ławeczce przy 59. Street Bridge („Manhattan"), w której partneruje Diane Keaton, ale z równie wspaniałym efektem.
Los i dystrybutorzy dali nam niepowtarzalną szansę przygarnięcia w jeden weekend dwóch filmowych wyobraźni. Skorzystajmy z tego!