Powiedzieli
Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu ma 50 lat. A pani w Opolu...
... w tym roku będę tam 33. raz... Ale śpiewałam od czasów podstawówki (...). Zaczynałam od konkursów dla amatorów w radiu w Bydgoszczy, w
Toruniu. A w Opolu pojawiłam się po raz pierwszy w 1968 r., w koncercie
„Debiutów" i... przepadłam...
Aż trudno uwierzyć! Pani?!
Wprawdzie miałam fajną stylizację, bo zawsze ciuchy były dla mnie ważne (...). Na tym pierwszym Opolu byłam w białej sukieneczce mini. Żeby był akcent hipisowski, poszłam do Cepelii, żeby skontaktować
się z hafciarką. (...) wyhaftowała mi na tej sukience kolorowe kwiaty. (...) postanowiłam zrobić sobie opaskę na rękę z żywych
kwiatów. Ale to była sobota, wszystkie kwiaciarnie zamknięte. Zamówiłam
taksówkę i pojechałam pod Opole do kwiaciarza, tak zwanego badylarza. Tam
też (...) zamknięte, ale w płocie została dziura. Przelazłam przez tę dziurę, nakradłam kwiatów. Potem gonił mnie pies,
zgubiłam buty, ale miałam te kwiaty! Maryla Rodowicz dla „Gali"
—wyb. ns