Stopy procentowe staną w miejscu
Raty kredytów złotówkowych przestaną maleć – prezes NBP Marek Belka zapowiedział, że nie będzie już obniżek stóp procentowych, co przekładało się na tańsze kredyty hipoteczne.
Na takich obniżkach korzystali ci wszyscy, którzy zaciągnęli zobowiązania w rodzimej walucie. Pozostali, którzy wybrali na przykład franka szwajcarskiego, nie byli już w tak komfortowej sytuacji – ich raty rosły. A przypomnijmy, że ten rok obfitował w obniżki stóp – Rada Polityki Pieniężnej decydowała się na ten krok kilkakrotnie. Dzięki temu nieco poprawiła się sytuacja niektórych gospodarstw domowych, spłacających wywindowane kredyty hipoteczne. Banki musiały bowiem obciąć raty spłacane przez ich klientów. Jak widać, wszystko, co dobre, szybko się kończy, bo dalszych obniżek już nie będzie. Zdaniem Marka Belki decyzja ta uzasadniona jest stabilizującą się sytuacją polskiej gospodarki. Słowa szefa banku centralnego brzmią jak ponury żart, zważywszy na sytuację wielu rodzin i z trudem wiążących koniec z końcem polskich przedsiębiorców. Prezes NBP jest optymistą, a pierwszą reakcją na te zmiany ma być właśnie zaprzestanie dalszego obniżania stóp procentowych. Przynajmniej w tym roku. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu doszło do kolejnej, rekordowej ich obniżki – wskaźnik wyniósł 2,5 proc. w skali rocznej. Wówczas to głos Marka Belki zaważył na ostatecznej decyzji RPP. Jak zapowiadał wówczas, kurs w tę stronę będzie trzeba zatrzymać. Jak widać, okazał się konsekwentny. Stanowisko to ma być wyrazem optymizmu RPP, wynikającego m.in. z dobrych informacji gospodarczych zza zachodniej granicy. Wynika z nich, że sektor przemysłowy w Niemczech odnotował zdecydowaną poprawę, a to z kolei przekłada się na sytuację w naszym kraju, który w dużej mierze bazuje na eksporcie od naszego zachodniego sąsiada. Czy będzie to miało aż takie znaczenie? Czas pokaże.
—ejż