Krynica-Zdrój zaprasza!
Są artyści, o których dziś przeciętni zjadacze muzycznego chlebka przypominają sobie raz na rok
Jan Kiepura – chłopak z Sosnowca, jeden z największych śpiewaków, pierwszy muzyczny idol europejskiego kina dźwiękowego. Tenor. Obdarzony głosem, który otworzył przed nim najsłynniejsze sceny koncertowe: mediolańską La Scalę, nowojorską Metropolitan Opera, wiedeńską Staatoper, sceny Berlina, Paryża, Budapesztu, Londynu, Buenos Aires i Rio de Janeiro. Zaczynał od pracy w piekarni, ale szybko pokazał swój niezwykły talent. Zadebiutował w 1923 r. w Sosnowcu, w sali kina Sfinks. Rok później przyjęty został do chóru w Warszawskim Teatrze Wielkim, gdzie wystąpił w roli górala w „Halce" Stanisława Moniuszki. Stracił posadę, gdyż chcąc się pokazać publiczności, przedłużał swoje nuty, nie zważając na dyrygenta. Pierwszą rolę tytułową odegrał w 1925 r. w „Fauście", sztuka wystawiana była we Lwowie, w Poznaniu i Warszawie, gdzie otrzymał angaż. Rok później śpiewał już w wiedeńskiej Staatoper jako Cavaradossi w „Tosce", u boku Marii Jeritzy. Obwołano go tam „królem tenorów", co stało się początkiem jego światowej kariery. Wkrótce stał się też gwiazdą kina. W 1934 r. na planie filmu „Dla Ciebie śpiewam" poznał węgierską aktorkę i śpiewaczkę Martę Eggerth, co, ku rozpaczy fanek, zakończyło się ślubem. Zamieszkali w USA. Rok później w filmie „Kocham wszystkie kobiety" Jan Kiepura zaśpiewał swą najsłynniejszą pieśń – „Brunetki, blondynki". Rzadko bywał w Polsce, ale w 1933 r. wybudował w Krynicy hotel Patria. Po wojnie po raz pierwszy odwiedził nas w 1958 r. Witały go tłumy. Wystąpił w Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Krakowie, Warszawie i we Wrocławiu. Ostatni występ dał 13 sierpnia 1966 r. na koncercie polonijnym w Portchester. Zmarł dwa dni później na atak serca. Na swe wyraźne życzenie został pochowany na Powązkach, a w ostatniej drodze uczestniczyło 200 tys. warszawiaków.
W dniach 2–17 sierpnia wielbicieli talentu Jana Kiepury po raz 47. gościć będzie Krynica-Zdrój. Twórcą festiwalu jest Stefan Półchłopek, który chciał upamiętnić życie i twórczość największego tenora okresu międzywojennego. Tegoroczny festiwal nie ustrzegł się niestety poważnych organizacyjno-towarzyskich zawirowań. Przez 28 lat imprezę firmował swą osobą Bogusław Kaczyński. Zrezygnował, a wścibskie wróble na krynickim deptaku ćwierkają o nieporozumieniach z burmistrzem miasta Dariuszem Reśką, ale my, wobec rangi imprezy i legendy jej głównego bohatera, zachowamy spokój i nie będziemy tego rozgrzebywać. Dodam jedynie, że Bogusław Kaczyński przygotował ogólnopolską trasę koncertową pod nazwą Przystanek Europejskiego Festiwalu Kiepury, a festiwal powrócił do dawnej nazwy – Festiwal im. Jana Kiepury. Jego nowym ambasadorem i współgospodynią kilku festiwalowych koncertów została Alicja Węgorzewska – śpiewaczka i... jurorka telewizyjnej „Bitwy na głosy".
Program podzielono na dwie tury. 2–9 sierpnia trwać będzie „Kiepuriada" (warsztaty wokalne, operowe i operetkowe), a 10–17 sierpnia „Festiwal gwiazd" (koncerty kameralne, symfoniczne, opera, operetka i musical). Odświeżona formuła ma na celu zachęcenie młodych odbiorców, stąd miejsce na festiwalowych scenach znajdą również etno, fado i jazz (intrygująco zapowiada się występ Leszka Możdżera). Zaprezentowane zostaną także spektakle musicalowe i operetkowe z akademii muzycznych oraz młode orkiestry (4 sierpnia w Domu Festiwalowym na Deptaku wystąpi w nie tylko poważnym repertuarze Młoda Polska Filharmonia). W dniach 14–19 sierpnia będzie można uczestniczyć w pierwszym krynickim Festiwalu Filmów Muzycznych, a 15 sierpnia w pierwszej „Bitwie Tenorów na Róże". Oprócz tego wiele będzie imprez towarzyszących, a wśród nich – pokaz mody kostiumów operowych. Oby za rok zamiast wróbli zleciały się na krynicki deptak skowronki!