Życie po OLT
Rok temu linia lotnicza OLT Express złożyła wniosek o upadłość.
Wraz z OLT upadła także nadzieja tysięcy młodych i wykształconych, że będą mogli żyć tak jak Donald Tusk i latać na weekendy do domu prawie za darmo. OLT był częścią układanki, która mogła się zakończyć przejęciem LOT przez ukraiński AeroSvit. Niestety, układanka się rozsypała: OLT padł, AeroSvit padł, a LOT przeżył tylko na kroplówce z kasy podatników. Rok po aferze OLT/Amber Gold panuje błoga cisza. Tylko skarbówka sprawdza klientów Amber Gold, podczas gdy dysponenci Amber Gold opalają się spokojnie na Lazurowym Wybrzeżu. Czy Amber Gold będzie drugą Bursztynową Komnatą, po której ślad zaginął, a Marcin P. stanie się drugim Grzegorzem Żemkiem, czyli słupem, który beknie dla uspokojenia opinii publicznej? Nasze państwo jest tak słabe jak w czasach FOZZ. Nie przypadkiem chyba byli członkowie rady nadzorczej FOZZ są dzisiaj posłami na Sejm i autorytetami mediów tzw. głównego nurtu. Na szczęście możemy wciąż podróżować dzięki sprawności zagranicznych przewoźników, irlandzkiego Ryanair i węgierskiego Wizzair. Na lądzie wozi nas szkocki Polski Bus, a Czesi chcą zaoferować nam połączenia nowoczesnymi pociągami LEO Express. Polacy zrozumieli i wielu z nas już wyjechało do innych krajów, rządzonych sprawnie.
-Stanislas Balcerac