Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Bartlomiej Bodio rozczarowal sie Ruchem Palikota...

Przedsiębiorcy uciekli Palikotowi

Joanna Demcio

Byli posłowie Ruchu Palikota uważają, że przewodniczący oszukał nie tylko ich, lecz także wyborców

Uciekliśmy od braku powagi, od zajmowania się błahostkami zamiast rzeczami najważniejszymi, dla których przechodziliśmy do polityki, takimi jak miejsca pracy, edukacja, równy start dla młodych, wyrównanie szans dla przedsiębiorców, przejrzysty system prowadzenia działalności gospodarczej, usprawnienie pracy urzędów. O tym wszystkim Ruch Palikota z dnia na dzień coraz szybciej zapomina, a zajmuje się rzeczami jarmarcznymi, antyklerykalizmem, który bardzo fajnie wygląda w mediach, ale niczemu tak naprawdę nie służy – tłumaczy przyczyny rozłamu Bartłomiej Bodio, przewodniczący Inicjatywy Dialogu. O utworzeniu własnego koła poselskiego poinformowali czterej byli członkowie Ruchu Palikota – Bartłomiej Bodio, Artur Bramora, Halina Szymiec-Raczyńska oraz Dariusz Dziadzio. „Uciekinierzy" to jedno z najłagodniejszych określeń, jakie padają pod ich adresem ze strony byłych partyjnych kolegów. – To się całkowicie mija z prawdą. Sam jestem autorem ponad 20 projektów ustaw wspierających polskich przedsiębiorców. Takich inicjatyw jest mnóstwo i każdy zawsze ma pole do popisu – odpowiada Łukasz Gibała, poseł Ruchu Palikota. Sam jednak zauważa, że takie tematy nie są chwytliwe medialnie i z reguły pozostają niezauważone, szczególnie na tle innych partyjnych eventów.

Przedsiębiorcze skrzydła opadły

Ruch Palikota swoją renomę utworzył przede wszystkim w czasie prac jej lidera w komisji Przyjazne Państwo. Postulaty wspierania przedsiębiorców, zmniejszania biurokracji czy usprawniania systemu zakładania firm sprawiły, że młodzi ludzie o liberalnych poglądach ujrzeli w RP pewną alternatywę na polskiej scenie politycznej. – Każdy, kto chociaż trochę interesował się polityką, znał Janusza Palikota właśnie z prac z komisji „Przyjazne państwo" – mówi Bodio. – Ludzi przyciągała jego charyzma, nieustępliwość w dążeniu do celu. Sprawdzało się hasło „Gospodarka jest najważniejsza" i plakaty, na których Palikot miał skrzydła z tym hasłem. Ale te skrzydełka coraz bardziej opadały, aż w końcu się okazało, że ten gospodarczy ogon jest mocno podkulony – dodaje poseł.

„Uciekinierom" bliżej do Platformy, bardziej liberalnej gospodarczo niż Ruch Palikota

Polityczno-medialna rzeczywistość zrobiła swoje. Ruch Palikota pojawił się w polityce zupełnie znienacka, epatując happeningową formą i radykalizmem treści. Gdy partia znalazła się w Sejmie, stanęła przed diabelską alternatywą: jeśli zostanie sobą, nie będzie poważnie traktowana przez inne podmioty polityczne i straci część wyborców, gdy wyczerpie się happeningowa forma. A jeśli zdecyduje się na to, by się profesjonalizować, tym bardziej straci wyborców, bo niczym się nie odróżni od starych ugrupowań. Janusz Palikot, kiedy stanął przed takim dylematem, uznał, że w tej formie nie przetrwa. Nie miał podstaw, czyli struktur terenowych czy profesjonalnych polityków. Uznał, że jedyne, co może zrobić, to przejąć działaczy i struktury – wydawałoby się – osłabionego SLD. Myślał, że wystarczy przedstawić siebie jako lewicowca, o co przecież nikt go przez minioną dekadę nie posądzał. Taka diagnoza okazała się błędem. – Nie okazał się wiarygodny dla wyborców SLD, a odstraszył swoich własnych, którzy po pierwsze byli liberalni gospodarczo i po drugie byli antypeerelowscy – podkreśla dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Stąd wizyta u Jaruzelskiego czy promowanie Piotra Ikonowicza. To były klasyczne dwa strzały w stopę. Jego wyborcy to dawni zwolennicy PO, ludzie bardzo liberalni w kwestiach światopoglądowych, ale także liberalni w kwestiach gospodarczych – dodaje Chwedoruk.

Liberał czy socjalista

Jeśli weźmie się pod uwagę ostatnie sondaże, nie wiadomo, czy Ruch Palikota poradzi sobie w następnych wyborach. Od kilku miesięcy jest w badaniach to tuż nad, to tuż pod progiem 5 proc. Nie można zapominać, że obecnie mamy do czynienia z młodym pokoleniem, które przez ostatnie 20 lat było wychowywane w duchu skrajnie indywidualistycznym i w bezkrytycznym przyjmowaniu nowej rzeczywistości. Palikot może się utrzymać w pewnej kilkuprocentowej niszy całkowicie liberalnych młodych wyborców, związanych wcześniej z PO bądź w 2011 r. właśnie z Ruchem Palikota. Jednak mówienie o budowaniu fabryk przez państwo może mu przysporzyć kilku 50-letnich wyborców SLD, ale na pewno nie zatrzyma dzięki temu 20-latków czerpiących wiedzę z internetu.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO