Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Bartlomiej Bodio rozczarowal sie Ruchem Palikota...

Przedsiębiorcy uciekli Palikotowi

Joanna Demcio

Byli posłowie Ruchu Palikota uważają, że przewodniczący oszukał nie tylko ich, lecz także wyborców

Słupki poparcia to z pewnością jedna z przyczyn, dla której członkowie RP się wykruszają. Oczywiście przyczyna, o której nikt nigdy głośno nie powie. Kolejnym powodem, o którym już z kolei mówi się bez ogródek, jest sama wewnętrzna polityka partii.

– Niektóre osoby zasiadające w prezydium mogły łączyć kilka funkcji. Było dla nas niejasne, z czego to wynikało, bo statutowo na wszystkich członków były nałożone ograniczenia, żeby nie łączyć funkcji. Poseł nie mógł być przewodniczącym małego koła partyjnego w powiecie czy gminie. Tam obowiązują dwie moralności – wyjaśnia Bartłomiej Bodio. – W ciągu kilku lat udało mi się sporo zrobić w działce infrastrukturalnej. Jestem przewodniczącym podkomisji transportu lotniczego i gospodarki morskiej, przewodniczącym parlamentarnego zespołu inteligentnych systemów transportowych, pracuję w komisji ds. kolei i naprawdę bardzo dużo rzeczy udało mi się załatwić we współpracy z pozostałymi członkami komisji. Partia oczekiwała, że będę krytykował moich partnerów tylko dlatego, że reprezentują inną opcję. Ja nie mogę się podpisać przeciwko ministrowi, z którym pracuję od miesięcy i z którym udało mi się wypracować usprawnienie prawa. Konkretne rzeczy, które załatwiałem w ramach swojej pracy, przestały mieć znaczenie – żali się przewodniczący nowego koła poselskiego.

Bolączką naszych partii jest brak samookreślenia poglądowego, zarówno na sprawy kulturowe, jak i gospodarcze. Członkowie Inicjatywy Dialogu jako zwolennicy liberalnego podejścia do spraw ekonomicznych w pewnym momencie pogubili się w partyjnych postulatach. – Jak można kreować liberalną gospodarkę w skrajnie lewicowej partii? To był jeden z powodów naszego odejścia. Prezydium zawłaszczyło gospodarkę i coraz intensywniej forsowali podejście socjalne, zaryzykowałbym stwierdzenie, że socjalistyczne, do własności, do związków zawodowych, do prawa pracy. Takie podejście, promowane przez główny nurt w Ruchu Palikota, doprowadzi w końcu do sytuacji jak w Hiszpanii, gdzie mamy rekordowe bezrobocie – oburza się Bodio. – Tam właśnie nadmierne wzmocnienie praw pracowniczych w stosunku do praw pracodawcy spowodowało paradoksalnie to, że pracownicy zostali poszkodowani, bo pracodawcy bali się zatrudniać następnych ze względu na to, że państwo nakładało na nich zbyt duże obciążenia. A w RP przymknięto oko na przykład hiszpański, kładąc coraz większy nacisk na prawa pracownicze, bez refleksji, że największą krzywdę robi się pracownikom, których się uprzywilejowuje – mówi poseł.

Przybyłem, zobaczyłem, odszedłem

Każdy poseł opuszczający partię mówi dokładnie to samo: „Nie tak miało być, pobyłem tam trochę, zobaczyłem i doszedłem do wniosku, że nie moja bajka, nie pod tym się podpisywałem". „Uciekinierzy" argumentują swoje decyzje niechęcią do oszukiwania wyborców. Czy jednak faktycznie tak to wygląda, czy przypadkiem odchodząc z partii, z listy, z której ten wyborca na niego zagłosował, nie wykręca mu numeru? Politolodzy tłumaczą takie zachowanie polityków, sięgając do historii. – To się bierze z tego, co górnolotnie nazwano deficytem kapitału społecznego, a co ja w prostszej wersji nazywam zaufaniem społecznym. Polacy z uwagi na historię, ale także ostatnie 20 lat nie potrafią ze sobą współpracować. Byliśmy narodem szlacheckim, narodem oddalonych od siebie dworków, ewentualnie jedną chłopską wspólnotą, gdzie sytuacja współpracy pojawiała się tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia. Na to nałożyło się 20 lat transformacji ustrojowej promującej skrajnie indywidualistyczny wzorzec osobowościowy, żywcem przeniesiony z rzeczywistości anglosaskiej. Cała zresztą kultura konsumpcyjna oparta jest na mocno indywidualistycznym podejściu, gdzie jednostka, ewentualnie rodzina, występuje jako podmiot konsumpcji – wyjaśnia dr Chwedoruk. – Na to nakłada się nasza nieufność do instytucji publicznych i partii politycznych. Stąd polityk, często niedoświadczony, który trafia na scenę polityczną trochę przez przypadek, traktuje to jako miejsce przetrwania, szybkiego zarobku, wyrobienia sobie niezbędnych kontaktów potrzebnych w biznesie – dodaje politolog.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Wojciech Romański

W smoczym kręgu

Andrzej Sadowski

Wolność tak, ułatwienia nie

• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Dopóki rządzący w Polsce będą mówić o ułatwieniach i ulgach dla przedsiębiorców, a nie o przywróceniu wolności gospodarczej, dopóty nie wybijemy się na ekonomiczną niepodległość