Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Wiceminister Jacek Kapica nie zamierza uznac pokera za gre umyslowa

Poker z ministerstwem

Krzysztof Galimski

Rząd Donalda Tuska, starając się odzyskać wiarygodność po aferze hazardowej, z rozpędu zabronił także gry w pokera. Tracą na tym nie tylko pokerzyści, ale też budżet

Czy postulaty pokerzystów trafią na podatny grunt? Raczej wątpliwe, bo wiceminister Jacek Kapica, który odpowiada za tworzenie przepisów hazardowych, zdaje się nie podzielać tych argumentów. Co więcej, stowarzyszenie Wolny Poker zostało wyłączone z prac resortowych nad przepisami unijnymi. – Zgłosiliśmy swoje postulaty i chęć uczestnictwa w zbieraniu głosów. Niestety, jako jedyna organizacja nie zostaliśmy dopuszczeni do udziału w dyskusji. Ministerstwo Finansów stwierdziło, że poker nie jest objęty konsultacjami, co było oczywistą nieprawdą, bo poker jest zaliczany do hazardu w internecie. Niestety, żaden z naszych postulatów nie został uwzględniony i nasze opinie nie trafiły do Komisji Europejskiej – mówi prezes Horecki.

Gracze na wygnaniu

Tymczasem w Polsce w najlepsze rozbudowuje się pokerowa szara strefa, która nie generuje żadnych korzyści dla budżetu państwa. Nie wiadomo, jaka jest skala tego zjawiska, bo – jak wyjaśnia resort finansów – „nie ma żadnych wiarygodnych danych badawczych".

Świadome tego służby celne szukają więc chłopców do bicia i organizują od czasu do czasu naloty na niepokornych pokerzystów. Do miana legendy urósł słynny nalot na grupę przyjaciół, którzy zorganizowali kameralne rozgrywki pokerowe w jednym ze szczecińskich pubów w ramach imprezy urodzinowej. Zanim tort wjechał na stół, do pubu wtargnęli funkcjonariusze służby celnej. Kilkadziesiąt osób, które przyszło świętować urodziny, usłyszało potem zarzuty udziału w nielegalnym turnieju pokera. Jak podkreślali podejrzani, nie byli świadomi, że gra jest niezgodna z prawem. – Wszystkich spisano i wezwano na przesłuchanie. To absurd. Było kilka takich spraw i później po kolei je umarzano. To jest marnowanie państwowych pieniędzy – wspomina jeden z uczestników imprezy.

Podobnych restrykcji nie muszą się obawiać mieszkańcy większości europejskich krajów, w których poker jest dozwolony, a państwo nieźle na nim zarabia. Zyski czerpią też pasjonaci gry, którzy doszli w niej do perfekcji. Jak szacuje stowarzyszenie Wolny Poker, zainteresowanie tą rozrywką wykazuje w naszym kraju ok. 800 tys. osób. Ponieważ nie mogą oddawać się swojej pasji na miejscu, część z nich podróżuje w tym celu za granicę – na Słowację, do Czech, Niemiec, Estonii czy na Litwę. Dzięki naszym rodakom zyskują więc sąsiednie kraje, a minister Rostowski, zamiast szukać w pokerze pieniędzy do załatania dziury budżetowej, podnosi VAT lub nakłada kolejne podatki na ubożejących przedsiębiorców.

Co więcej, polscy gracze mają spore osiągnięcia na arenie międzynarodowej. Marcin Horecki kilka lat temu zajął trzecie miejsce w turnieju pokerowym w Londynie, wygrał 300 tys. funtów. W tym roku sukces odniósł 26-letni Jakub Michalak, który wygrał turniej na Wembley, a nagroda wyniosła ponad 400 tys. euro. Na dalszych pozycjach podczas tych rozgrywek uplasowało się kilku innych naszych rodaków. Pod koniec ubiegłego roku podobny sukces odniósł 26-letni Marcin Wydrowski, który zwyciężył w eliminacjach World Poker Tour w Pradze. Wywalczył 325 tys. euro. Niestety, w Polsce podobnego turnieju nie należy się spodziewać – jego organizatorzy musieliby odprowadzić tak wysokie podatki, że byłby kompletnie nieopłacalny.

—współpraca: ejż

1 2
Następna

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy