Konstytucja za 2,50
Wpadła mi w ręce Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Pięknie napisana i prawie nieużywana
Na kiermaszu taniej książki w nadmorskiej miejscowości kupiłem za jedyne 2,50 zł Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej (Wydawnictwo Literat, Toruń 2012). Oprócz niskiej ceny konstytucja ma jeszcze jedną zaletę: wygląda na mało używaną.
Przeglądam oto mój nabytek na plaży. Art. 48: „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami". Co w takim razie ze wspieranymi aktywnie przez Ministerstwo Edukacji działaniami lewaków, którzy dzieciom w przedszkolach wciskają bajeczkę o pingwinach pederastach, a w szkole prowadzą akcję wtłaczania do głów, że homoseksualizm jest sprawą normalną? A jeżeli rodzice uważają, że jednak nie jest, to gdzie ich konstytucyjne prawo do zaszczepienia dzieciom własnych przekonań? Czy nadeszły już czasy neobolszewii, w których państwo wie lepiej?
Czytam na wyrywki dalej. Art. 68: „Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych". Kto zna realia polskiej służby zdrowia świadczącej usługi w ramach kontraktów z NFZ, może się jedynie zaśmiać szyderczo i gorzko.
Natrafimy również na taki kwiatek jak art. 62: „Obywatel polski ma prawo udziału w referendum". A oto premier RP publicznie apeluje do obywateli, byle tylko uratować partyjną koleżankę Hannę Gronkiewicz-Waltz: Obywatelu, zrezygnuj ze swego prawa zapisanego w ustawie zasadniczej.
I jeszcze coś z dalszych stron Konstytucji RP. Art. 213: „Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa". Tak więc nie jest to instytucja powołana do przyznawania koncesji i kupczenia nimi, ale do pilnowania jednej z podstawowych wartości demokratycznego państwa. A ta przynależy się także setkom tysięcy widzów Telewizji Trwam.
2 złote 50 groszy to naprawdę niewiele za tak doniosły akt prawny jak Konstytucja RP. Może niska cena wynika z faktu, że jest to model przestarzały, wzór obowiązujący już w latach 50. XX wieku: pięknie napisana i prawie nieużywana.