Niższy VAT? Nie teraz
Rząd nie pozostawia już żadnych złudzeń – planowanej na 2014 r. obniżki VAT nie będzie. Tak wynika z oficjalnego projektu nowelizacji przepisów w tym zakresie.
Na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowano projekt zmian w ustawie o podatku od towarów i usług. Znajdujemy w nim informację, że stawki VAT do 2016 r. się nie zmienią. Przypomnijmy, że podwyżki VAT z 2011 r. do 8 i 23 proc. miały mieć charakter tymczasowy, a zostały wprowadzone pod pretekstem ratowania Polski przed nadciągającym kryzysem. W przypadku niektórych towarów postąpiono jeszcze bardziej brutalnie – przeniesiono je do kategorii, w której obowiązywała wyższa stawka – tak się stało na przykład z ubrankami dla dzieci. W 2011 r. rząd obiecywał, że sytuacja ta potrwa tylko do 2014 r., i tak też zapisano w ustawie. Jak się okazuje, były to obietnice na wyrost i teraz przepisy trzeba zmieniać.
Nadal więc będziemy płacić drakońskie stawki VAT. Stan ten utrzyma się co najmniej do 2016 r. Jak dowiadujemy się z uzasadnienia nowelizacji przepisów, „spowodowane to zostało koniecznością ograniczenia nierównowagi finansów publicznych, co jest niezbędnym warunkiem dla stabilności makroekonomicznej i długofalowego wzrostu gospodarczego". Rządowe uzasadnienie na pewno nie uspokoi przedsiębiorców – wyższy VAT to dla nich wyższe koszty funkcjonowania, a tym samym mniej dynamiczny rozwój firm i ograniczenie powstawania nowych miejsc pracy. Oczywiste jest natomiast – w świetle wielu oficjalnych wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego – że utrzymanie wysokiej stawki VAT jest konieczne dla załatania coraz bardziej powiększającej się dziury budżetowej.
Rząd szuka brakujących środków, gdzie popadnie. Na ulicach wystawiono setki fotoradarów, licząc na wysokie przychody z mandatów, zwiększono też uprawnienia służb skarbowych, aby te skuteczniej ściągały potencjalne należności. Działania te uderzyły przede wszystkim w przedsiębiorców – to u nich bowiem urzędy skarbowe w pierwszej kolejności doszukują się zatajonych przychodów lub nieuzasadnionego korzystania z ulg podatkowych. Pogarszająca się sytuacja w Polsce doprowadziła do upadku rekordowej liczby firm – tylko w pierwszym kwartale tego roku upadło ich aż 240. Kolejne obciążenia mogą tę sytuację tylko pogorszyć.
—ejż