Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

iPrzeszłość iKino iMiód

Grzegorz Benda

Końcowe napisy wbijają widzów w fotele. Jak zahipnotyzowani wpatrują się w ekran, czekając na to, że może zdarzy się coś jeszcze.

Przeszłość
reż. Asghar Farhadi
Kino Świat

Tak kończy się każdy kinowy seans filmu „Przeszłość" Asghara Farhadiego, twórcy nagrodzonego Oscarem i Złotym Globem „Rozstania". Jego nowy autorski obraz to dramat psychologiczny, skonstruowany z wrażliwością Pedro Almodóvara i precyzją hitchcockowskiego thrillera, odkrycie ostatniej edycji festiwalu w Cannes. W rolach głównych: uhonorowana nagrodą dla Najlepszej Aktorki Bérénice Bejo (gwiazda „Artysty"), Tahar Rahim (laureat Europejskiej Nagrody Filmowej i Cezara za rolę w „Proroku") i charyzmatyczny irański aktor Ali Mosaffa. Znakomicie grają tu także dzieci. Akcja toczy się w Paryżu. Ahmad i Marie rozstali się cztery lata temu. On przylatuje do Paryża, aby podpisać dokumenty rozwodowe, których ona potrzebuje, by zawrzeć nowy związek małżeński z Samirem. Przyjazne sceny powitania nie zwiastują nadchodzącego dramatu, ale atmosfera w domu Marie okazuje się daleka od normalności. Do głosu (krzyku!) dochodzą kolejno odsłaniane tajemnice z przeszłości. Imponuje metoda pracy reżysera nad materią filmową. By zrozumieć motywy kierujące postaciami, aktorzy poświęcili wiele godzin na odgrywanie scen poza kamerą i poza scenariuszem. Efekt? Chciałbym (zaraz, już!) zobaczyć... „Przyszłość" Asghara Farhadiego.

Jobs
reż. Joshua Michael Stern
Monolith

Pełen scenariusz drugiego z filmów napisało życie i nigdy go nie poznamy. Możemy się do niego co najwyżej zbliżyć. Nie poznał go nawet główny bohater, bo niby jakim cudem?! (chyba że... teraz doczytuje między wierszami). Dyskusje merytoryczne na temat scenariusza filmu „Jobs", autorstwa Matta Whiteleya, wydają się czysto akademickie. Co otrzymuje widz? Sprawnie opowiedzianą historię geniusza, który dał światu iPhone'a, iPoda, iMaca, iMożeCośWięcej, choć kryształową postacią nie był. Nie uniknięto hollywoodzkich fajerwerków, ale nic to, film się broni, tak jak i odtwórca głównej roli Ashton Kutcher. Nie oscarowa to kreacja, ale na pewno co najmniej poprawnie wykonana aktorska robota. Trudno zarzucić też coś reżyserii Joshui Michaela Sterna. Że Jobs zasługuje na więcej? Zasługuje i na pewno doczekamy się niejednego jeszcze filmu o nim. Choćby na ten, nad którego scenariuszem pracuje już Aaron Sorkin.

Więcej niż miód
reż. Markus Imhoof
Against Gravity

Jobs z otoczeniem dogadywał się raczej średnio. W środowisku, które odwiedza film Markusa Imhoofa, wszyscy dogadani są od tysięcy lat i każdy doskonale wie, co w danej chwili ma robić. Nie ma tu miejsca na intrygi czy wyrafinowane monologi (no, może na te... taneczne, ale to już rytuał usankcjonowany przez tradycję i DNA). Pszczoły, „Więcej niż miód". Są z nami od zawsze i umierają milionami. Wykorzystując najnowszą technologię (to jeden z najdroższych w historii filmów dokumentalnych), reżyser pokazuje ich piękno i rolę, jaką odgrywają w naszym świecie, a także fatalizm ich losu. Nie będzie nas, będzie las. Nie będzie pszczół...

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Wojciech Romański

W smoczym kręgu

Anna Czyżewska

O wynagrodzeniu bez tabu

Zdecydowana większość pracowników uznaje, że rozmowę o podwyżce powinien zainicjować szef. Polacy nie są mistrzami negocjacji. Strategia biznesowej polemiki to wizytówka przedsiębiorcy