Wykiwał Romario
Piotr O. spędził za kratkami sześć lat za oszustwa finansowe. Gdy wyszedł na wolność, nie zabrakło chętnych, by robić z nim kolejne interesy
Takiej kariery, pieniędzy i sławy może mu pozazdrość niejeden finansista. Piotr O. nie miał nic, a potem zdobył majątek wart miliony dolarów. Wszystko dlatego, że wmówił ludziom, iż pomnoży ich majątek i załatwi tani kredyt.
Jego życie to historia na doskonały film akcji. Pochodzący z Biłgoraja mężczyzna ma wykształcenie średnie, jest elektroradiologiem. Na początku lat 90. wyjechał z dziewczyną do Wielkiej Brytanii, gdzie spędził kilka lat. Potem już z żoną wrócił do Biłgoraja. Zajął się m.in. handlem papierami wartościowymi na giełdzie. Szesnaście lat temu po raz pierwszy zainteresowała się nim policja, gdy okazało się, że na podstawie sfałszowanych czeków wypłacił z konta Pierwszego Banku Komercyjnego w Lublinie ponad 22 tys. zł. Sąd skazał go na półtora roku więzienia w zawieszeniu.