Zabójcze marże
Z polskiego rynku mogą wkrótce zniknąć niewielkie rodzinne apteki
Przy omawianiu ustawy refundacyjnej, którą Ministerstwo Zdrowia planuje skierować do Sejmu w listopadzie, samorząd aptekarski i hurtownicy podkreślają złą sytuację polskich aptek. Ustawa jak zwykle wzbudza duże kontrowersje. Szczególnie teraz, gdy do 19 października można zgłaszać uwagi do kształtu obecnej nowelizacji.
Spór o procenty
Minister Bartosz Arłukowicz zapowiada, że zmiany refundacyjne uproszczą pacjentom dostęp do leków. Niektóre z proponowanych rozwiązań rzeczywiście wydają się korzystne, jak np. obowiązek, by aptekarze informowali pacjentów o najtańszym zamienniku leku refundowanego, konieczność wydania na żądanie pacjenta odpowiednika leku nieobjętego refundacją ze stuprocentową odpłatnością czy ograniczenie wywozu leków do innych krajów Unii Europejskiej w sytuacji ich braku lub ograniczonej dostępności dla pacjentów w naszym kraju. Jednak zapis dotyczący obniżenia marży hurtowej na leki refundowane z obecnych 6 proc. na 5 proc. wzbudza kontrowersje. Jeszcze dwa lata temu marża ta wynosiła 9,87 proc. W 2012 r. zredukowano ją do 7 proc., a rok później o kolejny punkt procentowy.