Luter kontra papież
Kościół katolicki, który mocno sprzeciwiał się reformacji, został przez nią zmuszony do rewolucji
31 października 1517 r. augustiański mnich Marcin Luter przybił do drzwi kościoła w Wittenberdze kilka kartek pergaminu. Wypisał na nich w 95 punktach swój sprzeciw przeciwko sprzedawaniu przez papieża Leona X odpustów. Od tego zdarzenia zaczyna się historia reformacji, która szybko zdobyła wielu zwolenników, doprowadziła do podziału w Kościele zachodnim i powstania protestantyzmu. Protestancka gałąź chrześcijaństwa liczy dziś ok. 800 milionów wiernych, czyli ok. 40 proc. chrześcijan na świecie. Genezy protestantyzmu trzeba jednak poszukać w wypadkach, które zdarzyły się jeszcze przed urodzeniem Marcina Lutra.
Pierwsi reformatorzy
Cofnijmy się w czasie do średniowiecznej Francji. Jak głosi legenda, około roku 1170 Peter Waldo, kupiec z Lyonu, zafascynowany lekturą Nowego Testamentu, doprowadza do pierwszego całościowego przekładu Biblii na język narodowy – w tym wypadku był to prowansalski. Pod wpływem lektury Pisma Świętego Waldo cały swój majątek rozdał biednym i resztę życia postanowił spędzić w ubóstwie. Szybko znalazł naśladowców, których od nazwiska założyciela nazwano waldensami. Za podstawę wiary wzięli oni wyłącznie Biblię, odrzucili prymat papieża i zażądali głębokich reform w Kościele. Na odpowiedź papiestwa nie trzeba było długo czekać. W 1184 r. papież Lucjusz III nakłada na nich ekskomunikę. Waldensi muszą się ukrywać, bo prześladuje ich Inkwizycja. Co ciekawe, ich zwolennicy dotarli nawet do Czech i Polski, działali głównie na Śląsku. Istnieją potwierdzone świadectwa, że w 1315 r. w Świdnicy spalono na stosie aż 50 wyznawców tego ruchu. Ich walka o prawo do istnienia trwała aż do XVII stulecia. Dopiero w 1792 r. I Republika Francuska uznała waldensów i zrównała ich w prawach z katolikami. Nieco ponad 50 lat później, w 1848 roku, to samo uczynili Włosi.