Azja deklasuje Europę
Chiny, Korea Południowa, Hongkong i Singapur to najbardziej dynamiczne gospodarki – wynika z najnowszego rankingu Instytutu Globalizacji. Tuż za Azją plasują się Australia i Nowa Zelandia. Europa pozostaje daleko w tyle
Centrum światowej gospodarki powoli dryfuje z Atlantyku na Pacyfik. Już niebawem, gdy będziemy mieli na myśli dynamicznie rozwijające się państwa świata, w głowie będziemy mieli Chiny, kraje południowo-wschodniej Azji i Oceanii. W przypadku Azjatów to istny cud. Jeszcze ponad pół wieku temu te ubogie państwa notowały wskaźniki ekonomiczne na poziomie dzisiejszych najbiedniejszych narodów Czarnej Afryki. Jednak dzięki postawieniu na nieskrępowany rozwój i wolny handel z całym światem, niemal bez żadnych bogactw naturalnych, te małe państewka stały się najpotężniejszymi potęgami ekonomicznymi czasów globalizacji.
Dwubiegunowy świat
Dokładnie tą samą drogą szły państwa zachodniej Europy, do czasu, gdy politycy zadecydowali o budowaniu socjalnego raju z biurokratyczną nadbudową. Od tamtej pory rozwój świata przebiega dwutorowo. Azja rozwija prędkość jak rakieta. Europa zaś się odbija, to od podłogi, to od sufitu – jak astronauta w stanie nieważkości. W analizowanych 50 gospodarkach wybranych krajów świata w ostatniej dziesiątce jest aż sześć krajów ze Starego Kontynentu. W czołowej dziesiątce znalazły się tylko Norwegia i Szwajcaria, a więc państwa, które prą do przodu nieco z boku, w opozycji do politycznego projektu Unii Europejskiej jako superpaństwa.
Ranking Instytutu Globalizacji różni się tym od większości prezentowanych zestawień, że nie ma charakteru uznaniowego. Niestety, taki bardzo subiektywny charakter posiada większość tego typu rankingów, gdzie dziennikarze arbitralnie dokonują poszczególnych ocen według własnego uznania. W omawianym zestawieniu ekonomiści dokonują obliczeń zmian najważniejszych wskaźników ekonomicznych – statycznych i dynamicznych, przypisując każdemu z nich tę samą wartość, takich jak zmiany PKB, importu, eksportu, bezrobocia, inflacji czy wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Tym samym otrzymujemy wiarygodny obraz siły gospodarki danego państwa, bazujący na pierwotnych danych źródłowych, czy to z urzędów statystycznych, czy ministerstw finansów danego kraju za zeszły rok.