Prezentownik: samochody i akcesoria
Dla Mikołaja zamiast sań
Samochód pod choinkę? Czemu nie. To praktyczny prezent, z którego ucieszy się cała rodzina.
Trzecia generacja modelu, który zapewnił międzynarodowy sukces czeskiemu producentowi, kontynuuje filozofię „więcej za mniej". W cenie auta kompaktowego otrzymujemy bowiem samochód, który ani rozmiarami, ani wyposażeniem nie odstaje od konkurentów klasy średniej. W zapomnienie poszły – znane z poprzedników – twarde plastiki. Wnętrze, nawet w podstawowej wersji, jest przyjemne dla oka i w dotyku. To, co się nie zmieniło, to spokojna, elegancka stylistyka nadwozia.
Choć nie przyciąga wzroku, to jest najlepszą gwarancją, że nawet po latach samochód nie będzie wyglądał na przestarzały produkt dawno minionej mody. Klasyczne kształty starzeją się najłagodniej – jeżeli w ogóle. Tak samo spokojne i stonowane jest wnętrze samochodu. Czescy inżynierowie oparli się pokusom ulepszania dobrego. Wszystko jest na swoim miejscu i każdy kierowca będzie intuicyjnie wiedział, co do czego służy.
Zarówno z przodu, jak i na tylnej kanapie wygodne miejsce znajdą dla siebie nawet dwumetrowe dryblasy. O ich bezpieczeństwo zadba cały zestaw poduszek powietrznych, w tym – po raz pierwszy – tylne poduszki boczne i poduszka pod kolanami kierowcy. To nie wszystko. Nowy system Front Assistant potrafi nie tylko sam utrzymywać odpowiednią odległość za poprzedzającym nas na drodze pojazdem, ale w krytycznej sytuacji także sam awaryjnie zahamować. Inny elektroniczny wspomagacz wykrywa zmęczenie kierowcy, a kolejny ostrzega o mającej nastąpić kolizji, m.in. samoczynnie dopinając pasy i zamykając okna.
Funkcjonalność zapewnia gigantyczny wręcz, bo mieszczący aż 590 l bagażnik (w wersji kombi – 610 l). Po złożeniu tylnej kanapy jego pojemność zwiększa się prawie trzykrotnie – do 1580 l. Do tego w środku pełno schowków, półeczek i siatek do wygodnego rozmieszczania bagaży. Miłym dodatkiem jest umieszczona w klapie wlewu paliwa skrobaczka do szyb. W sam raz na nadchodzącą zimę.
Mimo wszystkich dodatków, nowa octavia jest lżejsza nie tylko od swojego bezpośredniego poprzednika, ale nawet od protoplasty rodu z 1996 r. A mniejsza masa to niższe spalanie i lepsze osiągi. Dynamika skody nie pozostawia wiele do życzenia. Nawet podstawowy silnik benzynowy o pojemności zaledwie 1,2 l i mocy 85 KM radzi sobie nadspodziewanie dobrze. To zaleta odpowiednio ustawionej turbosprężarki, która działa już na bardzo niskich obrotach silnika. W sprincie spod świateł może z łatwością sprawić niespodziankę kierowcom – wydawałoby się – o wiele mocniejszych aut. Tym z nas, którzy zamiast krwi mają w żyłach wysokooktanowe paliwo, może to jednak nie wystarczyć. Tu rozwiązaniem może być tylko dwulitrowa, 220-konna wersja RS. To już prawdziwy wilk w owczej skórze, który do „setki" rozpędza się w 6,8 sekundy.
Krzysztof Galimski
Akcesoria
Thule Xtender 739 Cena: 730 zł
Uchwyt do przewożenia nart firmy Thule przyda się każdemu miłośnikowi białego szaleństwa. Podstawa wysuwana poza obrys auta znacznie ułatwia załadunek i rozładunek sprzętu. Dzięki temu zaoszczędzimy sporo nerwów i czasu. Dodatkowo uchwyt ma specjalny element, który sprawia, że pozycja nart jest podwyższona, co chroni dach auta przed uszkodzeniem wysokimi wiązaniami. Użytecznym rozwiązaniem jest duży przycisk ułatwiający otwieranie uchwytu w rękawicach narciarskich. Thule Xtender 739 mieści nawet 6 par nart lub 4 deski snowboardowe.
HoMedics SBM-600H Cena: 559 zł
Masaż jest przyjemny i relaksujący niezależnie od miejsca, w którym się w danej chwili znajdujemy. Samochód nie jest tu wyjątkiem. Mata masującą firmy HoMedics dzięki takim funkcjom jak masaż shiatsu, masaż wibracyjny i podgrzewanie poprawi nam samopoczucie, odpręży i przegna zmęczenie. Mata posiada pilota, system mocowania do fotela auta, ale również znakomicie nadaje się do wykorzystania w domu, gdzie możemy skorzystać z jej dobrodziejstw, siedząc w zwykłym fotelu przy choince, z kuflem zimnego piwa w ręku.