
Kierunek Afryka
Afryka, którą znamy głownie z reportaży Ryszarda Kapuścińskiego, może stać się dla polskich przedsiębiorców prawdziwą ziemią obiecaną
Jeszcze do niedawna polskie firmy myślały z niechęcią o inwestowaniu w Afryce. Pokutowało przeświadczenie, że jest to region biedny i zacofany, a na dodatek rozrywany konfliktami wewnętrznymi. Dziś powoli ten sposób myślenia odchodzi do lamusa. Walory Afryki doceniły na razie duże przedsiębiorstwa: PGNiG szuka w Afryce ropy i gazu, Kulczyk Investmensts prowadzi wydobycia i poszukiwania bogactw naturalnych, KGHM wydobywa rudę miedzi, Polmos Białystok sprzedaje alkohol, Mokate – kawę, Pamapol eksportuje gotowe dania mięsne i warzywne, Grupa Kopex montuje pojazdy górnicze, a Smart System buduje oświetlenie. Niby nieźle, ale jak na razie wartość polskiej wymiany handlowej z Afryką jest wciąż marginalna, bo na poziomie poniżej 1 proc. wymiany całkowitej. Przedstawiciele polskiego rządu uznali, że czas to zmienić.
W maju tego roku Ministerstwo Gospodarki zainaugurowało specjalny program „Go Africa", który we współpracy z innymi agendami rządowymi ma pomóc polskim przedsiębiorcom w nawiązaniu bliższych kontaktów z najlepiej rozwijającymi się gospodarkami afrykańskimi. Polski rząd chce zdywersyfikować kontakty handlowe, w obecnej chwili przypadające głównie na cztery państwa: Algierię, Maroko, Egipt i RPA, z których trzy leżą w niestabilnym rejonie Afryki Północnej.