
8 marca... święto handlu
O kojarzonym z PRL Dniu Kobiet przypomina nam dziś branża reklamowo-handlowa. Bo to przecież doskonała okazja, by po raz kolejny zarobić na okazywaniu uczuć
Z pozoru dla większości Polek dzień ten niczym się od innych nie różni. Spora część pań zarzeka się, że nie obchodzi tego „komunistycznego święta", ale statystyczna „Ewa" nie ma nic przeciwko obdarowaniu jej kwiatkiem czy innym drobiazgiem właśnie 8 marca. A branża reklamowo-handlowa ma swoje kolejne „żniwa" – tuż po zakupowym szaleństwie z okazji Walentynek. Tego dnia królują kwiaty, zwłaszcza zwiastujące wiosnę tulipany, kwiaciarnie odnotowują zwiększone obroty. Jak przekonuje pani Kasia z jednej z podwarszawskich kwiaciarni: „8 marca sprzedaż jest nieco słabsza niż 14 lutego, ale i tak obroty wzrastają kilkakrotnie w porównaniu ze zwykłym dniem. Lepszy utarg to mam chyba tylko z okazji Dnia Matki".
Kwiatki, bombonierki, konkursy
Większość sklepów spożywczych przygotowuje specjalne promocje na ten dzień, eksponuje najlepiej sprzedające się produkty oraz wprowadza do oferty specjalne zestawy. Proponują m.in. kosze okolicznościowe, zestawy prezentowe oraz słodkie bukiekty. Polecane są też wszelkie produkty, których opakowania są w kształcie serc – dzięki temu można sprzedać tę część niepsujących się towarów, które nie zostały „upłynnione" przy okazji Walentynek. O wyjątkowości tego dnia świadczą także: wystrój sklepów, wyeksponowane drobiazgi dla pań, nastrojowa muzyka... I tak np. w ubiegłym roku 400 tys. tulipanów trafiło 8 marca do rąk klientek sklepów Lidl. W ten sposób operator chciał podziękować paniom robiącym zakupy w sklepach tej sieci (spośród 4 mln klientów 60 proc. to kobiety).
Co się nie sprzedało z okazji Walentynek, może znajdzie nabywców w Dzień Kobiet
– Ważniejsze święta zawsze wiążą się z tworzeniem specjalnych promocji. W Dzień Kobiet, podobnie jak przy innych tego typu okazjach, oczywiście notujemy wzrost sprzedaży wybranych produktów. 8 marca zyskuje np. kategoria słodyczy czy alkoholi, ale też kwiaty i kosmetyki – powiedział w jednym z wywiadów Jarosław Bieliński, dyrektor generalny sieci sklepów Topaz.
W tym roku np. radio RMF FM i firma AVON przypominają, że „każdy dzień to Dzień Kobiet i każdy jest inny! Różnią się jak kobiety! Sprawdźcie, jaki mamy dziś dzień i bawcie się razem z nami, biorąc udział w konkursie! Najciekawsze rozwiązania nagrodzimy zestawami kosmetyków AVON. Od 7 stycznia do 8 marca codziennie karta z innym Dniem Kobiet" – to jedna z wielu promocji, wyróżnia ją jednak czas trwania. Nie mam nic przeciwko temu, by święto kobiet trwało cały rok. Szkoda tylko, że często sprowadza się to jedynie do jednodniowych zniżek w butikach czy promocyjnych cen zestawów kosmetyków.
Ale jeśli już chcielibyśmy tego dnia świętować, to może warto zabrać ukochaną do kina na film, który ona wybierze. Na pewno w multipleksach znajdziemy „zestawy dla pań". Podobnie zresztą było z okazji Walentynek. W Cinema City znalazły się aż 93 pary z całej Polski, które wygrały konkurs na Perfekcyjne Walentynki organizowany przez sieć. Zwycięzcy, ugoszczeni niczym gwiazdy filmowe, mieli szansę przejść się po czerwonym dywanie, trzymając w ręku kieliszek szampana, bukiet kwiatów oraz prezenty od kina i partnerów. Taki początek wieczoru niewątpliwie wprowadził ich w romantyczny nastrój. „Jak wynika ze zgłoszeń przesłanych w ramach konkursu Cinema City, w Walentynki przede wszystkim pragniemy poddać się magicznej atmosferze i spędzić wyjątkowe chwile z dala od codziennych trosk. Niezależnie od tego, czy jesteśmy w długoletnim związku, czy dopiero rodzi się między nami uczucie, tego dnia dbamy o romantyczny nastrój. Okazuje się także, że chętnie spędzamy pierwsze randki w kinie i wracamy tam, by uczcić jedyne w swoim rodzaju okazje, takie jak rocznice czy właśnie imieniny św. Walentego. W sieci kin Cinema City w Walentynki Polacy najchętniej oglądali polskie produkcje. Największą popularnością cieszyły się premierowe pokazy komedii „Facet (nie) potrzebny od zaraz", podczas których widzowie poznali historię miłosnych przygód młodej singielki Zośki (Katarzyna Maciąg). Duże zainteresowanie wzbudziły także seanse rodzimego kina akcji – „Jack Strong" – opartego na kanwie legendy wywiadu PRL, życiu Ryszarda Kuklińskiego (Marcin Dorociński). Miłośnicy polskiej kinematografii chętnie wybierali również film „Wkręceni", opowiadający historię trzech pracowników zwolnionych z lokalnej fabryki samochodów, wyruszających na szaloną przygodę do stolicy" (z raportu przygotowanego przez dział promocji Cinema City). Nic nie stoi na przeszkodzie, by Dzień Kobiet wyglądał podobnie – panie na pewno byłyby zadowolone, o właścicielach kin nie wspominając...