Najnowsza interwencja Uważam Rze

Historia

Rzez Pragi dokonana przez oddzialy gen. Suworowa w czasie powstania kosciuszkowskiego

Na imię miał Samuel

Grzegorz Benda

Szmulowizna, Szmulki – tych nazw próżno dziś szukać w najnowszych przewodnikach po Warszawie. Odchodzą w zapomnienie, podobnie jak postać największego kupca Rzeczypospolitej przed jej upadkiem

Józef  Samuel Jakubowicz (tak nazywał się naprawdę) lub Józef Samuel Sonnenberg lub – pod tym imieniem znany był najpowszechniej – Szmul Jakubowicz, zwany Zbytkowerem, przyszedł na świat w 1727 r. jako jedyny syn Jakuba Awigdora, również zwanego Zbytkowerem. Nazwisko to urobione zostało od nazwy miejscowości Zbytki, gdzie Szmul miał się urodzić.

Żydowski kupiec rolny i leśny, właściciel dóbr, założyciel domu bankowego „S. I. Jakubowicz", protegowany króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jego pozycja na dworze królewskim była bardzo silna, co było rzeczą niezwykłą, gdyż równo 200 lat przed jego narodzinami, w 1527 r., król Zygmunt I wydał akt prawny „De non tolerandis Judaeis", rugujący Żydów z obrębu Starej i Nowej Warszawy oraz przedmieść. Nie mogli też przebywać w odległości od Wisły mniejszej niż 2 mile. Akt ten zezwalał im jedynie na handel i przebywanie w mieście w czasie trwania sejmów. Zakaz ten nieco złagodził w 1570 r. Zygmunt August, zezwalając Żydom na przebywanie w mieście w okresie obecności tam monarchy, ale kolejni władcy go potwierdzali: Stefan Batory (w 1580 r.), Zygmunt III (1609), Władysław IV (w latach 1636 i 1648), Jan Kazimierz (1667), Jan III Sobieski (1693) i August II (1699). Zakaz ten popierały też, wspierając żądania mieszczaństwa, sejmiki ziemskie w latach: 1613, 1649, 1667, 1673 i 1692. Żydzi potrafili obejść te zakazy, zamieszkując w nieskrępowanych przepisami i ograniczeniami miejskimi należących do szlachty lub kościoła jurydykach, natomiast uzyskanie zezwolenia na legalne zamieszkanie w Warszawie wymagało zasadniczych zmian systemu prawnego. Zmiany takie dokonały się po trzecim rozbiorze Polski (1795), kiedy wprowadzono ustawodawstwo pruskie. W rok po upadku insurekcji kościuszkowskiej.

Rzeź Pragi

4 listopada 1794 r. miało miejsce wydarzenie, które do historii przeszło jako „rzeź Pragi". Na wezwanie Tadeusza Kościuszki warszawscy Żydzi stanęli do walki z okupantem. We wrześniu 1794 r. Berek Joselewicz w ciągu czterech tygodni sformował pułk, który przetrwał w walce aż do pamiętnej rzezi. Rosjanie, z zemsty za udział ludności żydowskiej w obronie Pragi, rabowali jej mienie i mordowali bezbronnych ludzi. Ofiarą Kozaków padli przede wszystkim właśnie Żydzi. Zginęli prawie wszyscy żydowscy ochotnicy walczący w szeregach pułku, około 500 osób. Joselewicz uszedł z życiem. Po rzezi Pragi pozostało tu jedynie 564 Żydów.Szmul Zbytkower podczas szturmu armii Suworowa na Pragę ogłosił, że zapłaci srebrnymi rublami za każdego ocalonego, bez względu na to, czy będzie Żydem, czy Polakiem

Gdzie przebywał w czasie Insurekcji Szmul Zbytkower? Nie był patriotą żadnego państwa. Gdy wybuchło powstanie, uciekł z Warszawy i powrócił do niej dopiero wtedy, kiedy powstanie już upadało. Był natomiast wielkim patriotą... własnych interesów. Handlował wszystkim i z każdym, kto był wypłacalny. Zaopatrywał w żywność różne wojujące ze sobą armie, a najbardziej wzbogacił się na dostawach broni dla nich.

W 1790 r. stał na czele sieci handlu wołami i skórami od Kijowa do Poczdamu, na którą składało się 200 przedsiębiorców, 60 głównych faktorów i 200 pomniejszych – a przecież była to tylko część jego interesów. Zmonopolizował praskie rzemiosło i handel. Zbudował tam rzeźnię, magazyny mięsne i garbarnię, w której zatrudniał 15 robotników, przerabiających w dużych ilościach skóry na eksport. Dzierżawił karczmę, browary i gorzelnię. Był także właścicielem tartaków (drzewo spławiał Wisłą do Gdańska) i cegielni. Zarabiał również na żydowskim... cmentarzu, który założył na Bródnie. Podobno wpływały na niego skargi, że każe sobie zbyt słono płacić za najgorsze na cmentarzu miejsca. No cóż, biznesmen.

Legenda

A jednak przeszedł do legendy. Dobrej legendy. Zasłynął z patriotycznego czynu, jakiego dokonał podczas szturmu armii Suworowa na Pragę. Liczba zamordowanych byłaby znacznie większa, gdyby Szmul Zbytkower nie ogłosił, że płaci za każdego oszczędzonego. Przed swoim domem postawił dwie beczki, jedną zapełnioną srebrnymi rublami, drugą dukatami i ogłosił, że każdy, kto pochowa zabitego, dostanie od niego rubla, a kto przywiezie rannego – dukata. I to niezależnie od tego, czy ranny lub pochowany będzie Polakiem czy Żydem. Wykupił w ten sposób wielu ludzi. Beczki opróżniły się już tego samego dnia! Ukrył wielu praskich mieszczan, ratując ich od śmierci. Wykupywał także dzieci z rąk Kozaków, który to fakt zapisany został na jego pomniku nagrobnym. Po 1795 r. w krótkim czasie Warszawa stała się jednym z największych w Polsce centrów żydowskiego życia społecznego i kulturalnego, a Szmul Zbytkower wywarł duży wpływ na rozwój prawobrzeżnej gminy żydowskiej oraz samej Pragi. W 1796 r. dostał od króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w dzierżawę dzisiejszą dzielnicę Targówek. W jego miejscu założył folwark zwany Bojnówek oraz osadę, którą od jego imienia nazywano Szmulowizną. Wtedy to odnotowano na Pradze 1513 mieszkańców wyznania mojżeszowego (30 lat wcześniej żyło ich tam zaledwie... 70). Za sprawą koneksji Szmula Zbytkowera i dzięki jego kapitałowi na Pradze rozwijała się społeczność żydowska z jej tradycjami i obyczajami, stając się ważnym elementem wielokulturowego krajobrazu ówczesnej Warszawy. W 1797 r. na ogólną liczbę 64 829 cywilnych mieszkańców miasta było 7688 Żydów (11,9 proc.) a gmina żydowska na Pradze była głównym skupiskiem ludności żydowskiej. Oprócz zamożnych mieszkały na Pradze rzesze żydowskiej biedoty.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Anna Czyżewska

O wynagrodzeniu bez tabu

Zdecydowana większość pracowników uznaje, że rozmowę o podwyżce powinien zainicjować szef. Polacy nie są mistrzami negocjacji. Strategia biznesowej polemiki to wizytówka przedsiębiorcy