Eldorado w Polsce Wschodniej
Zamiast galopującego bezrobocia i braku perspektyw dla młodych – nowe miejsca pracy i doskonale prosperujące firmy. Tak może wyglądać Polska wschodnia, o ile będzie potrafiła wykorzystać szansę, jaką stworzą jej unijne fundusze
Lubelskie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie to województwa, które w ciągu najbliższych lat mają szansę całkowicie zmienić swój wizerunek. Nowe drogi ułatwiające dojazd do dużych miast w centrum kraju czy budowa ponadregionalnej sieci kolejowej to tylko wybrane kierunki, w których popłyną unijne pieniądze. Znaczna część będzie bowiem wydana na rozwój przedsiębiorczości.
Chciałoby się powiedzieć: wreszcie. Wymienione województwa uważane są za najbiedniejsze w Polsce i najsłabiej skomunikowane z dużymi ośrodkami w innych częściach kraju. Wszystko to utrudnia rozwój biznesu i sprawia, że wielu przedsiębiorców woli rozwijać swoje firmy z dala od rodzimych miast i miasteczek. Nic zatem dziwnego, że regiony te uważane są w Unii Europejskiej za najmniej konkurencyjne – jak dowiadujemy się z dokumentów rządowych dotyczących funduszy UE na lata 2014–2020, według indeksu Regionalnej Konkurencyjności, opracowanego przez Komisję Europejską na 271 regionów, wskazane województwa lokują się na pozycjach między 211 a 233. Nie trzeba więc nikogo przekonywać, że to właśnie tam w kolejnych latach trzeba będzie skierować pomoc w pierwszej kolejności.
Dwa miliardy do wzięcia
Jak wiadomo, zakładanych celów nie da się osiągnąć, jeśli nie stworzy się odpowiednich możliwości dla przedsiębiorców. Wsparcie współpracy zagranicznej, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw z Polski wschodniej obejmować ma kompleksowe, profilowane pod odbiorcę działania doradcze na rzecz zwiększenia zagranicznej wymiany handlowej. Wsparcie takie wydaje się konieczne głównie w czasie kryzysu gospodarczego. Polska, niestety, jest krajem uważanym za mało przyjazny biznesowi – składa się na to zarówno rozbudowana i nieprzystająca do realiów biurokracja, jak i represyjny system podatkowy. We wschodniej części kraju dodatkowym problemem jest brak odpowiednich połączeń komunikacyjnych, słabo prosperujące rolnictwo i przede wszystkim starzenie się społeczeństwa powodowane brakiem pracy dla młodych – zmuszonych tym samym do poszukiwania zawodowych wyzwań w innych częściach kraju albo za granicą.
Te niekorzystne tendencje mają powstrzymać fundusze UE wydatkowane na rozwój przedsiębiorczości. W latach 2014–2020 w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia zostaną wydane 2 117,2 mln euro. Pieniądze te popłyną w kilku kierunkach: na wzmacnianie innowacji, budowę dróg i rozwój połączeń kolejowych o znaczeniu ponadregionalnym oraz na przedsiębiorczość właśnie. Jakie to będą kwoty i kto będzie miał szansę na unijną pomoc?
Przede wszystkim zyskają ci, którzy postawią na współpracę nauki z biznesem, a więc zwiększanie innowacyjności przedsiębiorstw. Wpisze się to w generalny kierunek wydatkowania unijnych pieniędzy w kolejnych latach. Dotowane będą projekty badawcze, których efekty przyczynią się do unowocześnienia gospodarki, a ich zasięg wykraczać będzie poza dany region. Pieniądze zostaną przeznaczone zarówno na same badania, jak i wdrożenie innowacji – dzięki pomocy UE będzie można kupić potrzebne wyposażenie, a także sfinansować montaż urządzeń. Mile widziane będzie tworzenie klastrów, czyli współdziałanie kilku firm lub ośrodków naukowych na rzecz konkretnego projektu, a także tworzenie parków naukowo-technologicznych oraz inkubatorów przedsiębiorczości. Te ostatnie stwarzać mają szanse szczególnie dla młodych poszukujących własnej drogi zawodowej. Inkubatory pomagać mają w zakładaniu własnych firm, a także służyć doradztwem i bazą kontaktów, koniecznych do rozpoczęcia własnej przygody z biznesem. Innowacyjny kierunek w programie dla Polski wschodniej to kwota 485 mln euro.
To nie koniec. Kolejny priorytet w ramach tego programu, zatytułowany „Przedsiębiorcza Polska wschodnia", zakłada m.in. wsparcie dla tworzenia małych i średnich przedsiębiorstw, a także zwiększenie zagranicznej wymiany handlowej. W jaki sposób mają być osiągnięte te ambitne cele? Wchodzenie na zagraniczne rynki ułatwić mają projekty, które doprowadzą przedsiębiorców do rozpoczęcia negocjacji handlowych, a następnie przeprowadzą ich przez kolejne etapy tej współpracy. Ma się to stać poprzez szereg działań, w tym: analizę rynku docelowego, przedstawienie możliwych kanałów dystrybucji, nawiązanie bezpośrednich kontaktów z partnerami zagranicznymi, pomoc marketingową oraz certyfikację na danym rynku. Będzie można także otrzymać wsparcie z obszaru public relations oraz doradztwa handlowego i prawnego. Przedsiębiorcy będą także mogli liczyć na dotowanie ich udziału w targach i innych imprezach branżowych, ważnych dla danej branży. To zresztą dzieje się już teraz – przedstawiciele firm z Polski wschodniej dzięki unijnemu wsparciu w maju tego roku odwiedzą targi spożywcze w Szanghaju, a w styczniu przedsiębiorstwa z branży jachtowej i meblowej gościły na prestiżowych targach BOOT w Düsseldorfie oraz INTERIORS UK w Birmingham. Podobnych wyjazdów było więcej.