Bezbronny jak sprzedawca
Prawo konsumenckie w Polsce faworyzuje konsumentów kosztem przedsiębiorców, choć państwo bardzo stara się stworzyć wrażenie, jakby było dokładnie odwrotnie
W ostatnich latach całość prawa związanego z zakupami jest stopniowo ujednolicana w ramach Unii Europejskiej, która stwierdza otwarcie, iż jej celem jest uprzywilejowanie konsumenta. I na tym właśnie polega sedno całej sprawy: ustawodawcy wciąż nie rozumieją, że nie można faworyzować na starcie żadnej ze stron rynkowej transakcji, gdyż druga z nich zyska okazję do nadużyć. Urzędnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości zadeklarowali już, że widzą problem oraz że prawo należy zmienić, ale czy doczekamy się fundamentalnych zmian w postrzeganiu roli sprzedawców?