W Polsce bezpieczeństwo firmy najczęściej sprowadza się do ochrony mienia i osób oraz zabezpieczeń elektronicznych. Inne elementy są lekceważone jako przesadne lub zaniedbywane ze względu na koszty
Każdy błąd w ocenie zagrożeń może doprowadzić nawet do utraty całego dorobku firmy. Zagrożeniem może być konkurent, który umieścił podsłuch w sali zebrań kierownictwa naszej firmy, lub pracownik, który nie czując się docenionym, ponad swoją lojalność będzie cenił pieniądze. Niebezpieczeństwo może stanowić związanie się z bankiem, który prowadzi ryzykowną działalność inwestycyjną lub przedpłata dla kooperanta stojącego na progu bankructwa. Brak przeszkolenia personelu i korzystanie z usług niesprawdzonych kontrahentów może np. skutkować kłopotliwym rozgłosem w mediach, tym samym niwecząc długo przygotowywaną transakcję. Do tego dochodzą jeszcze: włamania komputerowe hakerów, zwykła kradzież, napad rabunkowy czy szantaż.
Ostatnie wydarzenia związane z podsłuchiwaniem najwyższych urzędników państwowych tym bardziej skłaniają do zastanowienia się nad bezpieczeństwem własnym i własnej firmy. Jak zatem zminimalizować istniejące ryzyko? Strategia organizacji powinna określać priorytety oraz wskazywać słabe punkty w systemie kompleksowej ochrony firmy.