
Antoniego Tyzenhauza gospodarcze przypadki
O odrodzeniu szlacheckiej Rzeczypospolitej w ostatnich dekadach XVIII w. świadczą błyskotliwe kariery ludzi, którzy wcześniej, w czasach saskich, nie mieliby szansy znaleźć się wśród elit politycznych i gospodarczych naszego kraju
Jedną z takich postaci jest Antoni Tyzenhauz, przyjaciel Stanisława Augusta, podskarbi litewski i jeden z pionierów kapitalistycznych metod gospodarowania w Wielkim Księstwie Litewskim. Nie ma pewności, skąd wywodzi się ród Tyzenhauzów. Zapewne pojawili się w krajach nadbałtyckich wraz z zakonem krzyżackim. Później, w miarę zmian politycznych w tej części kontynentu, Tyzenhauzowie osiedleni w Inflantach byli gorliwymi sługami króla szwedzkiego i wreszcie poddanymi rosyjskiego cara. W ciągu XVI w. koligacje rodzinne i dziedziczone włości stopniowo przenoszą ich na Litwę, a sami Tyzenhauzowie, porzucając arystokratyczną partykułę „von”, całkowicie politycznie i kulturowo się polonizują. Rodzina należała do zamożnych, nie na tyle jednak, by samodzielnie odgrywać jakąkolwiek rolę w Rzeczypospolitej. Jak zauważa biograf Tyzenhauza, Stanisław Kościałkowski, Tyzenhauzowie zaliczali się do grona „200 lub 300 rodzin, mających posiadłości liczne i całkiem rozległe, lecz które, by żyć politycznie i coś znaczyć, musiały się zaliczać do klienteli szlachty dwu pierwszych kategorii [tj. większej i mniejszej magnaterii]. Próżno więc szukać Tyzenhauzów wśród czołowych postaci XVII w. i pierwszej połowy XVIII w. w Polsce. Członkowie rodu posłowali, wojowali (jeden z nich, pojmany podczas wojny północnej przez Rosjan, miał zginąć upieczony na rożnie), gromadzili majętności i stanowiska, cały czas starannie trzymając się pańskiej klamki.