Prywatyzacja oświaty
Zamiast zamykać szkoły, mieszkańcy Jarocina wzięli sprawy w swoje ręce. Dziś gmina jest pionierem w prywatyzacji oświaty. Już zdecydowana większość placówek edukacyjnych w tej wiejsko-miejskiej gminie to ośrodki niepubliczne
W Jarocinie, mieście znanym dotychczas z kultowego festiwalu muzycznego buntującego się przeciwko komunistycznej władzy, prywatyzują wszystko, co się da. Rozmaite fundacje i stowarzyszenia zamiast nieefektywnych jednostek samorządowych realizują zadania edukacji, kultury, sportu czy usług zdrowotnych. Prywatne organizacje aranżują warsztaty teatralne, filmowe, gry na instrumentach, zajęcia z rysunku czy baletu.
Bunt w Jarocinie
Kiedyś buntowali się przeciw realnemu socjalizmowi. Dziś nie mogą zaakceptować centralnego planowania w oświacie. – Nasze działania na polu edukacji nie są oderwane od modelu ogólnego zarządzania gminą. Kierujemy się zasadą, że jeżeli coś jest robione przez sektor prywatny czy pozarządowy, to jest to robione lepiej, niż gdy zajmuje się tym państwo – przyznaje jeden z wysokich urzędników miasta.