Generał Kopacz
Przetasowania w Platformie Obywatelskiej zdarzają się ostatnio częściej niż na boisku. Ten, kto dzisiaj będzie podniesiony, jutro może zostać poniżony
Jacek Kurski w sobotnim wydaniu „Gazety Wyborczej” wyraził nadzieję, że pani Kopacz będzie premierem nie malowanym, ale generalskim. Że zajmie się najważniejszymi sprawami, będzie wydawała stanowczne polecenia służbowe, egzekwowała i rządziła twardą ręką. Niestety. Jego przyjaciel Jacek Żakowski nie dał się przekonać. Kolejny kumpel, czyli Tomasz Lis, nie został usatysfakcjonowany, a legion pomniejszych patrzy z otwartymi ustami na kolejne wystąpienia i decyzje pani premier.
Wśród ważnych spraw, którymi miałaby się zająć, jest kwestia afery taśmowej. W związku z tym jej najbliższa przyjaciółka podjęła się zarządzania MSWiA. Niestety. Teresa Piotrowska dzień później zrezygnowała z opieki nad służbami specjalnymi. Pani premier powierzyła pieczę nad nimi Jackowi Cichockiemu. Dzień później ogłoszono, że polityków Platformy podsłuchiwali kelnerzy i biznesmen. Bez żadnego udziału jakichkolwiek zagranicznych tajnych służb. Pan Cichocki jest najbliższym kumplem pana Bartłomieja Sienkiewicza. Kto liczy na raport w tej sprawie, może łatwo się przeliczyć.