Kogo ubezpieczyć?
Branża ubezpieczeniowa to dzisiaj bardzo dochodowy biznes. Problem tylko w tym, że na tym rynku nie wygrywają ci, których oferta jest lepsza, tańsza i pewniejsza niż konkurentów
Jeszcze kilka lat temu nikt nie słyszał o spółce Fincon, brokerze ubezpieczeniowym i reasekuracyjnym z Tych. Wprawdzie firma działała już w branży ubezpieczeniowej, ale była zwyczajna płotką, a nie rekinem. Dzisiaj jest obecna w wielu segmentach tego rynku, także w jego najbardziej lukratywnej części, czyli w sektorze ubezpieczeń górniczych. Coraz częściej też udaje jej się wygrywać z wielkimi konsorcjami. Można by zadać pytanie, co jest źródłem sukcesu tego do niedawna nikomu nie znanego brokera. Dobrze wykształcona kadra menedżerska czy też nowoczesna strategia i dobre plany biznesowe, których nie mają konkurenci? Odpowiedź wcale nie jest prosta. Sam Fincon objaśnia to nowoczesnym językiem zarządzania, podkreślając, że „korzysta z potencjału możliwości, jaki zapewnia międzynarodowy i krajowy rynek ubezpieczeń i reasekuracji”. Brzmi nieźle. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Fincon to firma bez uprzedzeń, dynamicznie wchodząca w różne segmenty tego rynku. Skrupulatnie też dba o swój wizerunek. Współorganizuje m.in. branżowe konferencje i zabiega o kontakty z innymi. Jedna z takich konferencji odbyła się w lutym 2013 r. na Politechnice Śląskiej i dotyczyła dynamicznie rozwijających się ubezpieczeń górniczych. Wzięli w niej udział nie tylko brokerzy, ale także szefowie największych spółek górniczych i ludzie ze środowiska naukowego. Fincon nie zapomina również o wypełnianiu zadań społecznych, takich jak wspieranie rodzimego sportu. W 2012 r. jego logo pojawiło się na koszulkach legendarnego klubu piłkarskiego Górnik Zabrze, gdy ten toczył ligowe boje z Legią Warszawa i GKS Bełchatów. Od tamtej pory firma wspiera zabrzański klub, co jest też dla niej niezłą reklamą. Ale angażowanie się w różnego rodzaju przedsięwzięcia społeczne to już dzisiaj pewien standard i nieodzowna część działań wizerunkowych liczących się podmiotów.