Butik- Gry
POLECA RAFAŁ OTOKA-FRĄCKIEWICZ
State of Decay: Year-One Survival Edition
Odgrzewany, ale zaskakująco strawny kotlet. Jako że moda na zombie nie wygasa, a wręcz przybiera na sile, twórcy bardzo dobrze odebranego „State Of Decay”, postanowili nadać swemu dziełu nowego blasku. Nie wysilili się za bardzo, bo raptem podmienili tekstury i animacje na pasujące do dzisiejszych standardów. Do pakietu dorzucili wszystkie dotychczasowe dodatki i... gra się świetnie. „State” to klasyczna „piaskownica”, w której możemy robić co nam się rzewnie podoba. Polować na zombie, wypełniać misje albo pozostać biernym, czekając aż zapadnie noc i nieumarli dobiorą się nam do skóry. System walki jest stosunkowo prosty. Możemy masakrować przeciwników korzystając z całkiem bogatego arsenału albo wykonywać uniki i uciekać. Ten drugi pomysł jest jednak zdecydowanie mniej atrakcyjny, ponieważ nasza postać szybko dostaje zadyszki i staje się łatwym łupem dla zombiaków. Elementem znacznie zwiększającym grywalność jest konieczność rozbudowy bazy, w której leczymy rany, kupujemy broń i opiekujemy się ocalałymi z zagłady. O tych ostatnich trzeba się naprawdę troszczyć, bo są naszymi ewentualnymi zastępcami, i jeśli zginiemy, a w bazie ich zabraknie, nie będzie komu przejąć pałeczki siepacza i gra dobiegnie końca.