Geniusz Tatr
Jacek Kapica, czyli minister, który zatopił Platformę Obywatelską
To, co nie udało się Jarosławowi Kaczyńskiemu i ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, udało się systematyczną „pracą” wiceministrowi finansów Jackowi Kapicy. Siedem lat jego działań doprowadziło do tego, że przedsiębiorcy, którzy w 2007 r. wynieśli PO do władzy, dziś zagłosują przeciw niej, aby pozbyć się „kata polskich firm”, jak nazywają Kapicę. Arogancja, buta i opryskliwość sprawiły z kolei, że w Ministerstwie Finansów zaczął być złośliwie nazywany przez podwładnych „Geniuszem Tatr” (w odróżnieniu od „Geniusza Karpat”, czyli komunistycznego dyktatora Nicolae Ceausescu).
„Czego Wy oczekujecie, jak twarzą rządu dla przedsiębiorców zrobiliście powszechnie znienawidzonego w tym środowisku ministra Jacka Kapicę. Mistrza kreatywnych interpretacji podatkowych i wykańczania całych branż w sektorze MSP (małych i średnich przedsiębiorstw), faceta który dla przykładu zniszczył cały polski sektor skażania alkoholu na cele przemysłowe przy... jednoczesnym pełnym otwarciu granic dla skażonego alkoholu z zagranicy. Takich kwiatków jest sporo. O wszystkich informowaliśmy i o wszystkich wiedzieliście” – napisał kilka tygodni temu w liście do liderów Platformy Obywatelskiej Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. „Reakcją było, żeby jakoś ściemnić. I na przykład premier Donald Tusk kazał na mój najgłośniejszy list do niego (»Jesteście gorsi od mafii«) odpowiedzieć komu? No komu? Oczywiście Jackowi Kapicy! To trochę tak, jakby na skargi ofiar Czerwonych Khmerów kazać odpowiadać Pol Potowi! – podsumował Kaźmierczak.