Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Mowa nienawiści

Rafał Otoka-Frąckiewicz


Wspomniałem o imigrantach? No ta. Otóż sprawa się rypła i za sprawą niemieckiej minister pracy zaczyna wychodzić na jaw, czemu Niemcy tak ochoczo zapraszali Lud Pustyni do nawiedzenia landów nad Menem. Otóż, jak wyznała owa nieboga w jednym z wywiadów dla niemieckiej prasy, na ich rynku pracy brakowało około miliona niskokwalifikowanych robotników. Otwarto więc szeroko ręce do imigrantów przybyłych do Europy w efekcie wojen na Bliskim Wschodzie, a to uruchomiło lawinę podróży przez Morze Śródziemne.


Lud Pustyni zaczął walić drzwiami i oknami, i nie byłoby to jakoś strasznie tragiczne, gdyż jak wyznała pani minister, Niemcy byli gotowi przyjąć nawet dwa miliony. Sęk w tym, że okazało się, iż są to głównie analfabeci pobawieni kwalifikacji i jednie 10 proc. z nich nadaje się do jakiejkolwiek pracy. Co więc wymyślił Berlin? Tak, zgadli państwo. System kwotowy, w ramach którego osobnicy zbędni niemieckiej gospodarce, czytaj: analfabeci, zostaną rozesłani do obozów koncentracyjnych na terenie Europy Wschodniej.


To nie przypadek, że takie informacje zaczynają trafiać do niemieckiej prasy. Notowania Angeli Merkel lecą w dół od początku kryzysu imigranckiego. Nikt nie chce być z nią kojarzony politycznie i podobnych rewelacji należy spodziewać się więcej. Kto pamięta rozradowane tłumy witające Lud Pustyni na niemieckich dworcach, ze zdziwieniem obserwowałby dzisiejsze sceny z płonących ośrodków imigranckich (blisko 600 podpaleń od początku września) czy coraz większe tłumy Niemców domagających się deportacji gości z Afryki bezpośrednio do krajów pochodzenia. Takowych jednak nie zobaczy, gdyż w naszych mediach temat imigrantów umarł wraz z podpisaniem kwot.


Zaryzykuję stwierdzenie, że mamy za co dziękować imigrantom. Gdyby nie oni, kto wie, jak skończyłyby się tegoroczne wybory parlamentarne w Polsce. Rząd Kopacz, owszem, chwiał się, ale nic nie wskazywało na katastrofę. Dopiero serwilistyczne przyjęcie rozkazów z Berlina uruchomiło lawinę. Tak ewidentnego poświęcenia interesów Polski na rzecz obcego państwa nie mogli przeoczyć nawet najbardziej zagorzali wyznawcy Platformy. Kopacz sama założyła sobie pętlę na głowę i ruszyła w Polskę, zaciskając ją dzień po dniu.


Najzabawniejsze było to, że podobnie jak w przypadku wyborów prezydenckich za cholerę nie rozumiała, co się dzieje, i miast wyciągać wnioski z sondaży Merkel, wyciągnęła z szafy zbutwiałą kopertę z antypisowskimi hasłami. Obserwowanie tego żenującego spektaklu budzić mogło jedynie chęć dobicia konającej bestii.


Nic to. Za nami osiem lat dyktatury ciemniaków z PO. Przed nami chwila odpoczynku i trzeba będzie zacząć przypatrywać się temu, co zamierzają wyczyniać wygłodniałe pieniędzy, stanowisk i spółek Skarbu Państwa watahy pisowców. Coś mi mówi, że mimo deklaracji JarKacza opowiadającego o trosce o państwo i uczciwości jego pretorian, będzie się działo.

1 2
Następna

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez