Czy państwo musi być wrogiem?
• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Praktyka niechętnego i wrogiego traktowania obywatela jest tak powszechna, że normalne zachowanie urzędnika wydaje się wręcz czymś nadzwyczajnym
Na każdym kroku obywatel naszego państwa doświadcza niezrozumiałej dla niego, złośliwej wręcz wrogości, w której urzędnicy znajdują taką przyjemność, jak gdyby wypłacano im z tego tytułu nie „trzynastki”, ale nawet „piętnastki”. Praktyka niechętnego i wrogiego traktowania obywatela jest tak powszechna, że sytuacje, w której urzędnik czy urząd zachowają się wobec niego po prostu normalnie, są traktowane jak zdarzenia nadzwyczajne, podobnie jak zaskakująca uczciwość polityków, zdarzająca się jednak sporadycznie. Organizowane są nawet plebiscyty na najbardziej przyjazne urzędy, co tylko potwierdza, że w społecznym odbiorze ich praktyki nadal oceniane są źle.