Mowa nienawiści
|
Tymczasem trwa w najlepsze festiwal wenecki, a to, co zawsze w festiwalach najciekawsze, dzieje się za kulisami. Wśród PiS-owców pojawiła się plotka dotycząca ministra Waszczykowskiego, jakoby na pomysł zaangażowania Komisji Weneckiej do zadymy wokół Trybunału Konstytucyjnego wpadł za sprawą bliskiej jego sercu niewiasty. Peowcy utrzymują, że to niemożliwe, bo ta niewiasta częściej nocuje u „Zniszczę Cię” Schetyny, a wszelkie insynuacje, że była jedynie pasem transmisyjnym z bombą mającą wysadzić wizerunek PiS, to czysta teoria spiskowa. Faktem zaś jest, że podejrzewanie Schetyny o jakiekolwiek racjonalne działania to czysty absurd.
|
W PiS jest zaś już tak dobrze, że panowie zaczynają wypychać się z płynącego w kierunku wiecznego raju statku dobrej zmiany. Nagle odkryli, że nominowany przez Andrzeja Dudę jego społeczny doradca, który został bezpośrednim przedstawicielem prezydenta przy Komisji Nadzoru Finansowego, całkiem komercyjnie jest szefem firmy zajmującej się kredytami międzybankowymi. Czyli w godzinach pracy kręci interesy z bankami, a w wolnej chwili je nadzoruje. Faktem jest, że takie połączenie pachnie konfiktem interesów, ale żeby odkrywać to pół roku po nominacji i rozpuszczać jako sensację? Panowie, bądźcie poważni.
Żeby nie było, że samym chlebem człowiek żyje, w najbliższych miesiącach czeka nas ogólnopolska debata na temat zasadności zdawania wiedzy z religii na maturze. Wystarczyło, że wspomniała o tym minister edukacji, aby ze swoich dziur powyłazili wszelkiej maści geniusze, uznający, że Wielki Wybuch zrobił się sam, a Chrystus to twórca ruchu faszystowskiego. Tymczasem przyznajcie sami, że gdyby taki Petru miał tę maturę w kieszeni, nie opowiadałby o sześciu królach, a Radek Sikorski nie uważał Szawła za tajnego agenta.
Jeśli powyższe nie wydaje Ci się, drogi Czytelniku, wystarczającym uzasadnieniem, mam w zanadrzu pewną anegdotkę. Pewien polski dyplomata spotkał się niedawno z ambasadorem Arabii Saudyjskiej i usłyszał, że jego koledzy po fachu, wysłani na placówki do Europy, mają pewien kluczowy problem związany ze swoimi pociechami. Nie, nie chodzi o to, że te nie mają się gdzie rozerwać. Wręcz przeciwnie. Jak stwierdził ów ambasador, od Warszawy po Londyn poziom nauczania w szkołach publicznych i prywatnych jest tak niski, że by zapewnić swym dzieciakom odpowiednią edukację, bogaci Arabowie wysyłają je do szkół i uniwersytetów katolickich. Jak tak dalej pójdzie, ISIS i podobne będą wiedziały więcej o zasadach kulturowych Europy od jej przeciętnego mieszkańca.
|
Skoro przy sprawach światopoglądowych i dzieciach jesteśmy, mała wycieczka do Szwecji. Otóż tamtejsze feministki mają coraz większy problem z tym, że istniejące jeszcze gdzieniegdzie regularne rodziny obchodzą urodziny swych pociech. By nie być gorsze, wykluczone i jak zwykle poza nawiasem, wpadły więc na genialny pomysł. Otóż coraz większą popularnością cieszą się za Bałtykiem imprezy z okazji rocznicy… aborcji. Rekordzistki balują dzięki temu przez większość roku, a pracodawcy zobowiązani są dać im w takie dni wolne.
|
Innym oryginalnym szwedzkim wynalazkiem ostatnich miesięcy, który ma szansę stać się hitem w całej Europie, są „Brodate Dzieci”. Któż to taki? Otóż są to imigranci z Bliskiego Wschodu, którzy stwierdzili, że mają po naście lat. Jeden z takich deklaratywnych nastolatków zgwałcił ostatnio niosąca mu pomoc wolontariuszkę i ku osłupieniu wszystkich okazał się po zatrzymaniu dwumetrowym chłopem. Żeby nie urazić jego i jemu podobnych samopoczucia i nie zasugerować czasem, co przecież byłoby niebywale politycznie niepoprawne, że ordynarnie kłamią w kwestii wieku, powstał wspomniany powyżej termin. Efekt tego jest taki, że parę tygodni temu maraton biegowy dla dzieci wygrał i główną nagrodę odebrał 120-kilowy facet z Libii. Tłum Szwedów zaś stał przed podium i oklaskiwał „nastoletniego” zwycięzcę.