SPA w pałacu
Beniamin Godyla, przedsiębiorca z Kujakowic koło Kluczborka, na adaptację zaniedbanego pałacu w Pawłowicach zdobył prawie 2,5 mln zł z funduszy UE. Dziś myśli o ponownym sięgnięciu po wsparcie unijne, tym razem na stworzenie domu seniora
|
Pierwszy swój projekt złożyłem w 2008 r., ubiegając się o pieniądze z regionalnego programu operacyjnego dla województwa opolskiego. Mój plan adaptacji zabytkowego pałacu na hotel wraz z centrum rekreacji i odnowy biologicznej zdobył szóste miejsce na 70 projektów – mówi Beniamin Godyla. – Byliśmy pozytywnie zaskoczeni, bo w województwie opolskim Pawłowice nie należały nigdy do miejsc turystycznie znanych, tak jak np. Góra św. Anny. Można było pozyskać 2,5 mln zł, nasz wniosek był na 2,4 mln zł i dostaliśmy zgodę. Remont rozpoczęliśmy wiosną 2009 r., a w czerwcu 2010 r. oddaliśmy do użytku gotowy obiekt.
Pałac był objęty nadzorem powiatowego konserwatora zabytków z Oleśna, ale konserwator nie utrudniał prac, a nawet pomagał, bo w trakcie adaptacji zmieniono tynk z „baranka” narzuconego po wojnie na równy i gładki, według wcześniejszych technik. Przedsiębiorca, który doświadczenie w pozyskiwaniu dotacji unijnych zdobywał przy rozbudowie swoich piekarni i cukierni, nie miał też problemów z rozliczeniem się z Urzędem Marszałkowskim w Opolu za pośrednictwem Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarczego. Podkreśla jednak, że do spraw formalnych przywiązywał wielką wagę, pilnował wszystkich faktur i nie pozwalał sobie na najdrobniejsze niedociągnięcia, wiedząc, że grozi to karami lub – co gorsza – koniecznością zwrotu dotacji. A pilnować trzeba było wszystkiego, nawet terminów wykonania prac przez podwykonawców.