Najnowsza interwencja Uważam Rze

Historia

źródło: Wikipedia

Dwaj bracia z Paryża

Agnieszka Niemojewska

Józef i Henryk Babińscy, synowie polskich emigrantów z okresu Wiosny Ludów, przyczynili się do rozwoju nauk przyrodniczych. Młodszy z braci był pionierem neurochirurgii, a starszy – geologiem zatrudnianym przez francuski rząd

Bracia Babińscy urodzili się w stolicy Francji w drugiej połowie XIX w. Obaj w 1885 r. zmienili zapis imion na francusko brzmiące: Joseph i Henri. Zasymilowali się. Nigdy jednak nie wyparli się swych korzeni. Pochodzili z polskiej rodziny szlacheckiej herbu Bojcza. Ich ojciec, Aleksander Babiński, wraz z matką – Henriettą z Warenów – trafili do Francji w 1848 r. Małżeństwo doczekało się pierwszego syna dopiero po siedmiu latach: 2 lipca 1855 r. urodził się Henryk, przyszły geolog, odkrywca złóż złota i węgla kamiennego, poszukiwacz diamentów, a przy tym znawca sztuki kulinarnej, autor popularnego we Francji dzieła gastronomicznego. Natomiast 2 listopada 1857 r. na świat przyszedł Józef, który stał się jednym z twórców światowej neurologii klinicznej (do dziś jeden z odruchów neurologicznych określany jest jego nazwiskiem tzw. objaw Babińskiego). Obaj bracia ukończyli najpierw polską szkołę w Batignolles pod Paryżem, później jednak każdy z nich wybrał inną ścieżkę kariery. Ich życiowe osiągnięcia przypomniano ostatnio w czterotomowym słowniku „Polski wkład w przyrodoznawstwo i technikę” wydanym przez Instytut Historii Nauki PAN oraz IPN. Warto braci Babińskich poznać bliżej i ocalić ich dokonania od zapomnienia.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?