Pat Flynn nie jest potentatem. Ale w ciągu ostatnich sześciu lat zarobił 3 mln dolarów. Gdy w 2008 r. nadszedł kryzys finansowy, stracił posadę w firmie architektonicznej. Od tego czasu mawia tak: „Okazało się, że zwolnienie z pracy było jedną z najlepszych rzeczy, jakie spotkały mnie w życiu”. Bo dzięki temu stworzył doradczą firmę internetową, która z założenia ma pomagać potencjalnym przedsiębiorcom: tworzy kompetentne i popularne portale poświęcone różnego rodzaju przedsiębiorczości i wielu profesjom. Wydał książki, stworzył firmę Flynndustries, której filarem jest blog Smart Passive Income (ma ponad 10 mln czytelników) i powiązany z nim podcast. Wszystko to stało się niejako przypadkiem, ale Pat wstrzelił się też idealnie w pewien trend, który tak opisał magazyn „Forbes”: „Wejdź na jakikolwiek kampus i porozmawiaj z kimś, kto ma mniej niż 30 lat. To są dla nich słowa klucze: zajęcie na boku, biznes lifestyle”. W Ameryce wyrosło pokolenie, które nie chce ani pracować do zatracenia, ani prowadzić firm angażujących cały ich wolny czas. Lifestyle biznes to taka działalność, która pozwala zachować swobodę, elastyczne godziny i styl pracy, nie odbiera pasji ani radości bycia z przyjaciółmi i rodziną. To „hobby-biznes” – jak wyjaśnia „Forbes”.