Polak – zakupowy patriota
Trzech na czterech Polaków kieruje się podczas zakupów pochodzeniem marki. Taki wniosek płynie z najnowszego raportu firmy badawczej AGB Nielsen. Pochodzenie produktu jest dla konsumentów nawet ważniejsze od jakości czy ceny
O gospodarczej odmianie patriotyzmu słychać ostatnio coraz głośniej. Chodzi o to, że wydając pieniądze na polski produkt, jednocześnie zarabiamy, bo pomnażamy w ten sposób PKB. Z kolei sięgając w sklepie po zagraniczne towary, przyczyniamy się do zmniejszenia naszego PKB. Dlatego klientów mają dziś przyciągać polskie, a nie obcojęzyczne nazwy produktów. Nawet sklepy z obcym kapitałem promują zdrową polską żywność. To właśnie wielkie zagraniczne firmy pierwsze odkryły trend na patriotyzm zakupowy. I wykorzystywały niewiedzę polskich klientów. Okazuje się bowiem, że nawet jeśli konsumenci cenią polskie produkty, to nie zawsze znają prawdę o ich pochodzeniu. Jak wynika z badania GFK Polonia, sami Polacy nie wiedzą, które marki są polskie. Przykładem może być E. Wedel, marka ze 160-letnią tradycją, postrzegana przez prawie 60 proc. badanych jako zdecydowanie polska, choć od 1991 r. należy do zagranicznych właścicieli. Podobnie jest z Fiatem, bo prawie połowa respondentów uznała go za polską markę. Z kolei w całości polska firma odzieżowa Reserved przez ponad połowę ankietowanych została uznana za markę zagraniczną.