Białoruś w handlowej izolacji
Prezydent Aleksander Łukaszenka nakazał uszczelnić rynek, by zwiększyć popyt na rodzimą produkcję, uniemożliwić nabycie jakiegokolwiek zagranicznego towaru lub spowodować nieopłacalność takiej transakcji. To zagrożenie dla rozwoju polskiego handlu przygranicznego
|
Druga dekada XXI w. to czas ogromnych turbulencji w światowej polityce i gospodarce. W zjawisko globalnej niepewności wpisuje się także Białoruś, bo prezydent Aleksander Łukaszenka wykonuje sprzeczne manewry. Jak inaczej nazwać jednoczesną odwilż polityczną z Unią Europejską oraz wojny handlowe wypowiedziane wszystkim sąsiadom, a więc również Polsce? Motywy, którymi kieruje się Mińsk, zdają się niezwykle pokrętne, ale najprostszym wspólnym mianownikiem jest protekcjonizm. Celem jest spowolnienie procesu konania chorej gospodarki. Oczywiście, zamiast niezbędnych reform, niemożliwych jednak do przeprowadzenia z punktu widzenia trwałości i dalszej władzy Łukaszenki.