Czy czas jest ważny? Wszystko zależy od potrzeb oraz specyfiki produktu. Jesteśmy skłonni poczekać trochę np. na książki, filmy czy sprzęt elektroniczny. Ale już produkty spożywcze chcemy mieć „tu i teraz”. Je jednak także można zamawiać do domu bezpośrednio ze sklepu stacjonarnego. Czy ta formuła się przyjmie? Korzysta z niej już kilka sieci, a multichanneling zdaje się im opłacać.

Z Internetu do tradycyjnego sklepu czy na odwrót?

Największą – poza koniecznością oczekiwania na produkt – wadą kupowania online jest to, że przed zakupem nie jest możliwe dotknięcie towaru i jego sprawdzenie na żywo. Owszem, procedury zwrotu są bardzo uproszczone i komfortowe dla klienta, ale to nie wszystkich przekonuje. Dlatego na rynku zaobserwować można też dwa ciekawe zjawiska:

l sprawdzanie produktu online i zapoznawanie się z opiniami o nim w Sieci, a następnie kupowanie go w sklepie tradycyjnym,

l oglądanie produktu w sklepie tradycyjnym i jego zakup online.

Choć są to zachowania zupełnie przeciwstawne, zdają się wynikać z tej samej potrzeby – namacalnego sprawdzenia towaru.

Czy ten trend utrzyma się w przyszłości? A może już za kilkadziesiąt lat tradycyjne sklepy w ogóle odejdą do lamusa historii? Zdaje się, że nie. Warto jednak przyglądać się temu, jak rynek „stacjonarny” i e-commerce przenikają się nawzajem, walcząc o klienta, a co najważniejsze – warto kupować świadomie.