Były prezydent idzie do więzienia za gwałt
Mosze Kacaw skazany na siedem lat i wysoką grzywnę
Padłem ofiarą pomówienia – oświadczył. Na sali rozpraw najpierw się rozpłakał, a później nakrzyczał na sąd. – Ten wyrok to pomyłka! Te kobiety kłamały i teraz się z was śmieją! – krzyczał 65-letni Kacaw, którego bezskutecznie próbował uspokoić adwokat.
Sprawujący funkcję prezydenta w latach 2000 – 2007 prawicowy polityk został skazany na siedem lat więzienia. Będzie musiał także wypłacić odszkodowania swoim ofiarom – zgwałconej A. i molestowanej seksualnie L. (prasa nie podaje nazwisk kobiet). Odpowiednio 100 tys. szekli (około 80 tys. zł) i 25 tys. szekli. Odsiadkę Kacaw ma rozpocząć na początku maja. To pierwszy taki przypadek w historii Izraela. – To bardzo smutny dzień dla naszego państwa. Ale z drugiej strony dowód na to, że nikt nie jest u nas ponad prawem – powiedział obecny prezydent Szymon Peres.