Jest następca Adama Małysza!
Henryka Krzywonos to niesamowita postać. Została Kobietą Roku, Parą Roku, Człowiekiem Roku. Ale to nie wszystko
Także Myśliwym Roku, Komandosem Roku, Wielorybem Roku, Rzeźbiarzem Roku, Linoskoczkiem Roku, Rokiem Roku. Niewykluczone też, że dostanie nagrodę literacką Nike oraz będzie mistrzem świata Formuły 1.
My, Polacy, nie powinniśmy jednak poprzestać na przyznawaniu pani Henryce – osobie absolutnie renesansowej – tytułów „czegoś tam” roku. To stanowczo za mało. Powiedzmy sobie wprost – osób o takich talentach i osiągnięciach nie jest w Polsce zbyt wiele. A tak po prawdzie – w ogóle ich nie ma. Skoro tak, naszym obowiązkiem jest czcić tę postać i czym prędzej włączyć ją do narodowego panteonu, obok Emilii Plater i Marii Skłodowskiej-Curie.
Co zatem trzeba robić? Przyznaję – mam kilka pomysłów. Chętnie się nimi podzielę, pod jednym wszakże warunkiem. Kiedy już zostaną wcielone w życie, proszę pamiętać, kto je wymyślił. Byłbym też wdzięczny za jakiś tytuł. Na przykład Inicjator Krajowego Programu Czczenia Pani Henryki. Na wizytówce będzie się prezentował imponująco.
Ale do rzeczy. Wielość talentów naszej wielkiej rodaczki daje ogromne możliwości. Zatem po pierwsze, trzeba zmienić nazwy kilku istniejących już obiektów, które do znudzenia eksploatują te same historyczne postaci. Centrum Nauki Kopernik trzeba przechrzcić na Centrum Nauki Krzywonos, a Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina na Lądowisko Krzywonos Jeden. Natomiast Stadion Narodowy winien stać się Stadionem Krzywonosowym. Nie łudźmy się, żadnego ważnego meczu tam nie wygramy, a tak przynajmniej cudzoziemcy wbiją sobie do łba, że ta słynna, niesamowita postać to córa naszego kraju. Aha, no i Pałac Kultury i Nauki powinien stać się Pałacem Kultury i Nauki im. Henryki Krzywonos. Wszak te dwie dziedziny łączą się w tej postaci jak mało w kim.
Oczywiście pani Henryka powinna być nie tylko patronką wielkich obiektów. Także szkoły muszą aktywnie włączyć się w działania Krajowego Programu Czczenia, by uzmysłowić dziatwie, że istnieje polska odpowiedź na Lady Gagę. Niech popiersie naszej bohaterki stanie w co drugiej placówce oświatowej! Choć może raczej nie w szkołach podstawowych. Mniejsze dzieci mogą rozmaicie reagować na posągi Kobiety Roku.
Co poza tym? Oczywiście ulice, parki i jednostki wojskowe, a może raczej jakiś okręt wojenny. ORP „Krzywonos” strzeże naszego wybrzeża – brzmi nieźle, nieprawdaż? A może lepiej jakiś nowy typ wozu bojowego lub samolotu szturmowego? „Potężne krzywonosy miażdżyły swymi gąsienicami opór talibów”. Albo „Eskadra krzywonosów odpaliła rakiety i wkrótce terroryści poczuli się jak Jarosław Kaczyński na zjeździe »Solidarności«” – takie komunikaty z misji wojskowych na pewno korzystnie wpłyną na morale armii. Gdybyśmy mieli atomowy lodołamacz, warto by go tak nazwać, ale chyba nie mamy. No to chociaż reaktor w Żarnowcu.
Na koniec chciałbym przeprosić panią Henrykę i wyjaśnić, że tak naprawdę żartuję sobie nie z jej – godnej szacunku – osoby, lecz z mediów, które stadnie zapadły na krzywonosomanię i rozdęły zacną panią Henrykę do rozmiarów zeppelina. I – skoro już tak sobie nazywamy – może warto tego typu zjawisko nazwać „efektem Krzywonos”.