Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Warszawa, 22.01.1996 r. Dworzec Centralny. Bezdomni nocujacy w poczekalni. Fot. Konrad Kalbarczyk/FORUM

Drugi obieg

Paweł Burdzy

Został po nim smród niemytego od tygodni ciała. Strupy na twarzy, sztywne z brudu ubranie. „Nurek” z Dworca Centralnego, grzejący się w moim samochodzie

Spotkanie, jakich wiele. Miejsce akcji: parking przy Złotych Tarasach. Jedno z najbardziej szykownych miejsc w stolicy. Lans pełną gębą. Sklep otwierali za godzinę, więc trzeba było czekać. On wskazał grzecznie miejsce parkingowe, więc zamiast wrzucić pieniądze do parkometru, dałem mu garść monet. Miał popilnować moje przechodzone volvo. Deal był taki: widzi strażników, wykupuje bilecik i wkłada, jak należy, za szybę. Jak nie będzie „żółtych kubraczków”, przejmuje kasę.

Panie prezesie. Popilnuję jak swoje. Mnie nawet mercedesa zostawia taki jeden tutaj, kluczyki daje rano… – mówił coś, ściskając moniaki. „Ble, ble, ble” – pomyślała moja głowa, gdy usta wypowiedziały niemal przepraszająco: – Mam... tylko tyle, ze dwa złote będzie. Tak było. W portfelu sam plastik.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe

Wojciech Romański

W smoczym kręgu