Dzieła niechciane
Zdaniem niektórych polskich twórców w telewizji publicznej cały czas panuje cenzura
Kamila Baranowska, Wojciech Wybranowski
W PRL jeśli jakiś film został oceniony jako nieprawomyślny, lądował w magazynie na półce jako „półkownik”. Część reżyserów uważa, że dziś sytuacja wcale nie wygląda lepiej. Aby przebić się z kontrowersyjnym tematem do telewizji publicznej, trzeba włożyć w to wiele czasu i energii. A i tak nie ma gwarancji, że TVP film wyemituje. W telewizji słyszymy z kolei, że czasem twórcy ideologią próbują tłumaczyć własną artystyczną indolencję.
O los swojego najnowszego fabularnego filmu obawia się reżyser Jerzy Zalewski. „Historia Roja” to film o losach młodego Mieczysława Dziemieszkiewicza, który po wojnie formuje w ramach NSZ oddział partyzantki antykomunistycznej. Decyzja o jego powstaniu zapadła za prezesury Piotra Farfała. Teraz jednak, jak podkreśla reżyser, sprawa emisji filmu stoi pod znakiem zapytania. Odbyły się już dwie kolaudacje. Film został przyjęty warunkowo, zażądano poprawek. A reżyser nie dostaje pieniędzy na postprodukcję i nie może skończyć projektu.