Co dalej z forintem i Europą?
Viktor Orban chce bronić forinta. Zapowiada, że przed 2020 r. nie ma mowy o wprowadzeniu euro na Węgrzech. A być może nie wprowadzi go nigdy. Już pojawiają się pierwsze krytyczne komentarze. Jak można? Orban nie chce się dostosować do tego, co obowiązuje w wielu krajach Wspólnoty! Orban w kolejnej sprawie myśli inaczej niż obecne europejskie liberalne elity. Okropne.
Nie wiem, czy dla Węgier jest lepiej trzymać forinta, czy wchodzić w euro. Wiem, że dla Unii Europejskiej, jednego z najlepszych projektów politycznych w historii świata, lepiej będzie, jeśli zacznie uznawać, iż w jednym kraju wie się lepiej, co innemu jest potrzebne. Urok Unii polega też na tym, że jest w niej Wielka Brytania ze wszystkimi swoimi odrębnościami i mając swojego funta, może dalej wzmacniać Europę.