Bombowe Wybrzeże
Saperzy przeczesują kołobrzeską plażę. 66 lat po wojnie wydobywają z niej dziesiątki niewybuchów. A mogą ich być tysiące
Kołobrzeg. Jeden z najchętniej odwiedzanych nadmorskich kurortów w naszym kraju. Turyści ściągają tu skuszeni mikroklimatem: jodem w powietrzu i kąpielami w solankach, możliwością zabawy na dansingach, ogromną ofertą cztero- i pięciogwiazdkowych hoteli, licznych sanatoriów, a przede wszystkim szeroką piaszczystą plażą. Latem wylegują się tu tysiące wczasowiczów. Po sezonie uzdrowisko przeżywa najazd emerytów z dawnej NRD.
Plaża staje się deptakiem, na którym kiełkują stragany – nie tylko z bursztynami. Dziś to niemożliwe. Znaczna część terenów nadmorskich jest wygrodzona drutem. Zaczęło się od remontu plaży i nabrzeża, ale po tym, jak robotnicy natrafili na pierwsze niewybuchy, na ogrodzeniu zawisła tabliczka ze złowrogim napisem: „Uwaga, niewybuchy! Wejście grozi kalectwem!”.