Prawda to fundament
Rodziny ofiar katastrofy wspominają bliskich i mówią o swych wątpliwościach
O smoleńskiej katastrofie mówi się podobno za dużo, zbyt histerycznie i z chorobliwą dociekliwością. Wielu przykłada rękę do tego, że forsuje się takie podsumowania ostatnich 12 miesięcy. Ewa Stankiewicz i Jan Pospieszalski w „Liście pasażerów” oddają głos rodzinom kilkunastu ofiar tragicznego lotu.
Ta poruszająca opowieść o miłości, tęsknocie, marzeniach i boleśnie raniącej rzeczywistości jest jednocześnie świadectwem o cichych bohaterach, którzy wiernie wypełniając testament swoich ojców, pozostawili zobowiązanie wierności swoim dzieciom.
Ośmieszani za życia
Prawość i uczciwość były osią ich społecznych działań. Pewnie dlatego wielu z nich publicznie ośmieszano. Prawdziwy obraz odsłoniła dopiero śmierć. Małgorzata Wassermann nigdy nie zapomni wylewającego się z krakowskich ulic morza ludzi, którzy w dniu pogrzebu przyszli pożegnać jej ojca. Tysiące wyciągniętych do trumny rąk utwierdziło ją w przekonaniu, że choć Zbigniewa Wassermanna w skali kraju głównie niszczono, to mrówczą pracą dotarł do serc żegnających go ludzi.