Poświęcili życie Bogu, ojczyźnie i ludziom
Byli wierni harcerskiemu prawu. Polegli 10 kwietnia 2010 roku. Odeszli na Wieczną Wartę
Byli tam od początku – od pierwszego strzału w tył głowy. Katyńska ziemia nasączona jest także ich krwią – harcerzy, którzy służbę ojczyźnie zakończyli razem z tysiącami polskich oficerów w 1940 r. Przez kolejnych 70 lat ich harcerscy spadkobiercy trwali na straży pamięci o poległych w Katyniu, Miednoje, Charkowie… W czasie, gdy katyńską zbrodnię skrywali kaci, gdy o rosyjskim ludobójstwie zabraniano mówić, gdy urzędnicy, instytucje i świadkowie robili wszystko, by naród polski zapomniał, oni kroczyli drogą walki o prawdę i godne upamiętnienie ofiar. Nie mogło zabraknąć ich w Katyniu przed rokiem.
Kilkudziesięciu polskich harcerzy udało się w podróż pociągiem. Najbardziej zasłużeni w walce o przywrócenie katyńskiej prawdy lecieli z prezydentem: harcmistrz Rzeczypospolitej Ryszard Kaczorowski, były prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie i przewodniczka ZHR Katarzyna Piskorska, przedstawicielka Warszawskiej Rodziny Katyńskiej.
Na pokładzie samolotu byli też harcerze sprawujący swą codzienną służbę Polsce w strukturach państwa: podharcmistrzyni Katarzyna Doraczyńska pracująca w Kancelarii Prezydenta RP, harcmistrz Paweł Wypych, minister w Kancelarii Prezydenta RP, i podharcmistrz Paweł Krajewski, oficer BOR.