Trzeba zrobić porządek
Redakcja „Uważam Rze” otrzymuje coraz więcej listów. Oto jeden z nich:
„Droga redakcjo, mam was dość. Nie wytrzymuję ani żałoby, ani pomników, ani pamięci. Ani pochodów, ani modlitw. Ile można? Nie mogę patrzeć na czerń. I na wykrzywione milczeniem twarze. Ani na to, jak Jarosław Kaczyński to wykorzystuje. I jak ryje, wznieca i podżega.
On nie rozumie Polski. Potrzebna zgoda, a nie dym zniczy. Niech wrakiem zajmą się złomiarze, a śledztwem prawdziwi fachowcy.
On nie rozumie Śląska. Nie wie, kto to Ślązak. To nie jest ukryty Niemiec. Zresztą gdyby czasem nawet, to co? Niemiec to przyjaciel Polaka. Lepszego Polak nie miał. Niemiec dziś to nie Niemiec, ale Europejczyk.
Piszę do was i mówię: przestańcie. Zrozumcie, że dla Kaczyńskiego nie ma miejsca w polityce. Jak go słucham, to nie chcę być Polką. Wolę być Ślązaczką, Niemką czy Chinką. Nawet północną Koreanką. Jego czas minął. Niech zejdzie ze sceny. Trzeba zrobić porządek. Porozumieć się. Pojednać. Walić w niego. A jak nie chcecie, to walcie się sami.”
List od czytelniczki do druku przyjął Paweł Lisicki