Zgoda z PRL? Zapytajmy o niepodległość
PRL staje się, choć w akompaniamencie wykrętnych uzasadnień, dziedzictwem całego obozu liberalnej lewicy
Nikt nie zauważył wielkanocnego eseju Adama Michnika „Nasza przemoc. Nasza zaraza”. Zafiksowany na punkcie wygrażania „lustratorom” naczelny „Gazety Wyborczej” jednych wciąż drażni swoim dorobkiem, ale nie najnowszymi osiągnięciami. Przez innych jest czczony, ale już tylko jako symbol.
Tym razem napisał tekst, który choć zawiera rytualne potępienie „państwa narodowo-katolicko-policyjnego”, czyli IV RP, wyjątkowo serio traktuje historię dawniejszą. Michnik przekonuje, że zarówno polski „faszyzm” (a mianem tym obdarza skrajne nurty endeckie), jak i komunizm były zjawiskami rdzennie polskimi, nie importowanymi. Posługuje się tekstami z międzywojnia. W przypadku komunizmu głównym argumentem ma być broszura znanego KPP-owca Juliana Bruna.