Podsłuchane pod drzwiami
Radek! Raaadek! Zabiję cię!
Donek, Donuś, no co ty? Przecież mamy sukces! Oglądałem te fotki, co ci strzelili z Obamą. Miałeś lepszy krawat. A Bronek znowu wypadł jak fajtłapa, he, he!
Fotki to ty sobie wsadź. Mnie chodzi o te samoloty amerykańskie, co tu miały stacjonować. Mówiliście z Bogdanem, że będą. I co?!
No, przecież będą… Czasami. Czasami mają podobno nawet zostawać przez dwa dni.
I co mam powiedzieć, jak mnie będą pytać? Że zamiast samolotów na stałe załatwiłem na stałe mechaników i faceta od nalewania paliwa?!
Ja pytałem o tych mechaników, oni są naprawdę wysoko wykwalifikowani, jeden się nawet uczył w West Point…
Dla mnie mógł się uczyć nawet na Politechnice w Białymstoku! Czy ty dostrzegasz różnicę pomiędzy mechanikiem a samolotem?
No, zasadniczo… dostrzegam.
Cieszę się, może jeszcze będziesz mógł kierować MSZ jakiś czas, skoro taki jesteś spostrzegawczy. A te F-16, co będą przylatywać raz na pół roku na dzień, to chociaż będą uzbrojone?
Zaraz uzbrojone… Nie tak łatwo uzbroić taki samolot. No, ale piloci to na pewno będą mieli broń osobistą.
Gdyby Kaczor wiedział, z kim ja muszę pracować! Ledwie człowiek pójdzie pograć w gałę, a tu już się wszystko wali. Jak będziesz wychodził, to poproś Igora, musimy zaplanować kolejną wojnę z czymś tam, żeby przykryć te samoloty. No i te stadiony. Ech, ile to się człowiek w tej pracy naprzykrywa…