Zdrowa żywność rzekomo gwarantuje dłuższe życie, więc trzeba być bezkompromisowym w organizowaniu sobie posiłku zalecanego przez współczesną medycynę. Smażone oczywiście odpada. Natomiast potrawy z grilla cieszą się bardzo dobrą opinią. Najlepiej konsumować je parę razy w tygodniu. Nie można dopuścić, żeby tylko posiadacze ogródków żyli dłużej. Dlatego rozpalamy grilla na balkonie.

Przesuwamy trochę rower, sanki, deskorolkę, puste doniczki, stary regał, butelki po piwie, zepsuty telewizor i ustawiamy metalową michę z rusztem. Wsypujemy węgiel drzewny, dolewamy śmierdzącą podpałkę i szast – zapałką o draskę. Ogień bucha, jak należy.  To nic, że może nam się trochę osmolić sufit balkonu. Kolor biały jest modny w szpitalach. Ta forma przyrządzania posiłku zdecydowanie ożywia życie towarzyskie w bloku z gierkowskiej wielkiej płyty. Szczególnie jeśli nasz balkon wypada centralnie, a sąsiedzi są furiatami, wtedy efekt jest gwarantowany.

Scenka. Letni, ciepły wieczór, siedzimy na stołeczku w krótkich spodenkach i pilnujemy ponacinanych kiełbasek oraz kaszanki, które skwierczą niezwykle smakowicie. Widok jest megasuperancki, a zimne piwo potęguje poczucie luksusu. Sąsiad z lewej wyszedł na  balkon i bezczelnie gapi się na nasze specjały. Sąsiadka z prawej też wyszła, niby podlać kwiatki, ale wzroku nie może oderwać. Sąsiad: – Zrób coś z tym dymem, bo tak w oczy szczypie, że zajarać spokojnie nie idzie. Sąsiadka: – Całe kwiatki przejdą tym swądem, zgaś to wreszcie!

Głos z góry: – A mi się podkoszulek suszył i teraz jest cały czarny i tak wania, że wszystkie psy na osiedlu będą za mną biegły. Jak zejdę do ciebie, ty pętaku, to ci dam smrodzić na całą okolicę.

Porada. Najlepiej się nie odzywać, tylko ostentacyjnie delektować. Podnosząc butelkę piwa w geście „na zdrowie!”. To ich rozjuszy, a nam dostarczy darmowej rozrywki.

Jest jasne, że wcześniej czy później sąsiedzi pójdą w nasze ślady. A my się nie patyczkujemy. Od razu wzywamy straż pożarną. Jak im wyrąbią drzwi specjalistycznymi tomahawkami, to oduczą się małpowania raz na zawsze.