Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Lista Tuska, lista Kaczyńskiego

Piotr Gabryel

Czyż Polska nie jest rządzona po uważaniu? Po uważaniu rządzących nią polityków

Weźmy szczodrze u nas rozdawane przywileje. Może ktoś potrafi wskazać logikę, którą w ich rozdzielaniu kieruje się władza?

Z jednej strony nie waloryzuje się progów podatkowych (na czym tracą wszyscy podatnicy), nie podnosi się progów uprawniających do otrzymywania zasiłków na dzieci (cierpią wszystkie rodziny wychowujące dzieci), a urzędnicy nie dostali i na razie nie dostaną podwyżek, zaś wielu z nich wkrótce pożegna się z posadą. Z drugiej strony – od tego samego rządu – nauczyciele dostaną podwyżki zarówno w tym roku, jak i w przyszłym, a emerytury podnoszone są tak szybko, jakby polskich finansów publicznych nie imał się żaden kryzys.

Ale w naszym kraju to przecież nie nowość. Już wcześniej po uważaniu rozdano całą masę przywilejów. Szczególnie hojnie obsypano nimi rolników (choćby emerytury z KRUS i żenująco niskie składki zdrowotne – a w zamian w pełni wartościowe świadczenia). Potem do grona beneficjentów – wskazanych po uważaniu przez rządzących polityków – dołączyli górnicy, policjanci, żołnierze i strażacy, którzy dostali od nich prezenty w postaci przywilejów emerytalnych, za które muszą płacić pozostali podatnicy.

Dlaczego uprzywilejowani zostali akurat oni, a nie na przykład hutnicy czy listonosze? Pierwszą ewentualną regułą, która przychodzi na myśl, jest liczebność grupy beneficjentów wyborców. Im większa, tym miałaby ona większe szanse na utrzymanie starych albo otrzymanie nowych przywilejów. Choć prawidłowość ta sprawdza się w wypadku np. emerytów i nauczycieli, to już nie zadziałała w przypadku pozbawionych waloryzacji progów podatkowych wszystkich podatników ani w wypadku 15 milionów członków OFE. A więc trudno ją uznać za obowiązującą. Drugą potencjalną regułą  jest zdolność grupy beneficjentów wyborców do upominania się o własne interesy. To prawidło co prawda zadziałało w wypadku górników, którzy potrafili zażądać swego szczególnie agresywnie, ale nie przyniosło zamierzonego efektu kolejarzom, którzy górnikom niewiele pod tym względem ustępowali. A zatem i ta reguła nie ma mocy obowiązującej.

A to oznacza, że Polska jest rządzona po uważaniu. Czyli prawem kaduka, co od dłuższego czasu – w potocznym rozumieniu – oznacza po prostu: w sposób bezprawny. Bo czy można inaczej określić kraj, w którym obywatele są nierówni wobec prawa? Na przykład – jak to się dzieje w Polsce – jedni muszą za innych płacić podatki, składać się na ich emerytury, a także świadczenia medyczne.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO